
Fot.: @NawrockiKn - X
Prezydent
Karol Nawrocki
zapowiedział, że weźmie udział w
Marszu Niepodległości.
Wydarzenie rozpocznie się 11 listopada o godz. 14 na rondzie Dmowskiego w Warszawie. Uczestnicy zakończą trasę na błoniach PGE Narodowego, gdzie zaplanowano koncerty i występy artystyczne.
Ogłaszając swoją decyzję, Nawrocki powiedział, że Marsz Niepodległości jest tradycyjnym miejscem spotkania tysięcy Polaków z całego kraju, którzy przybywają do Warszawy, aby
celebrować niepodległość
. Zaznaczył, że uczestnictwo w tym wydarzeniu jest okazją do tego, aby pokazać
miłość do ojczyzny,
mimo politycznych podziałów.
- W tym roku marsz odbywa się pod hasłem: "Jeden naród, silna Polska". To świetna okazja, abyśmy całemu światu dali pozytywny sygnał, że Polacy są zjednoczeni, dumni i zdeterminowani, aby budować wielką Polskę.
Spotkajmy się wszyscy, jak co roku, 11 listopada na marszu niepodległości w Warszawie
- podsumował prezydent.
Marsz Niepodległości jest organizowany przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Do decyzji Nawrockiego odniósł się wiceprezes Ruchu Narodowego
Witold Tumanowicz
, który podkreślił, że cieszy się, że prezydent pójdzie ramię w ramię z tysiącami Polaków.
- Piętnaście lat temu, gdy organizowaliśmy pierwszy Marsz Niepodległości, ówczesne władze z prezydentem i premierem na czele próbowały przez kolejne lata zwalczać polskich patriotów – napisał. -
Miejsce prezydenta jest właśnie wśród ludzi, którzy kochają Polskę i oddają jej hołd w ten wyjątkowy dzień
- dodał.
Choć Marsz Niepodległości dla wielu Polaków jest okazją, aby okazać miłość do ojczyzny,
przez wielu wydarzenie jest odbierane jako kontrowersyjne
. Lewicowe środowiska zwracają uwagę, że podczas marszu publicznie wykrzykiwane są hasła o charakterze ksenofobicznym i nacjonalistycznym.
Dochodzi także do starć z policją
. Ujęcia z tych wydarzeń zostały wykorzystane do promocji tegorocznej edycji wydarzenia. W zeszłym roku funkcjonariusze zatrzymali 70 osób. 49 z nich posiadało środki odurzające, a 10 było poszukiwanych.
W marszu biorą udział przedstawiciele wielu ugrupowań politycznych, przede wszystkim tych konserwatywnych. W zeszłorocznej edycji, która odbyła się pod hasłem "Wielkiej Polski, moc to my", udział wzięli m.in. Dominik Tarczyński, Daniel Obajtek, Przemysław Czarnek i Mateusz Morawiecki. W tłumie pojawiła się także Barbara Nowacka.
W rozmowie z naszym portalem
Rafał Buca
, jeden z organizatorów Marszu Niepodległości, wskazał, że wydarzenie napotkało w swojej historii "na szereg utrudnień ze strony władz, licznych prowokacji i nawet ataków fizycznych". Zaznaczył on, że to wydarzenie "organizowane przez nacjonalistów i patriotów dla wszystkich Polaków", dla których ważna jest polska suwerenność i idea polskiego państwa narodowego.
- Nacjonalizm to miłość do narodu, a patriotyzm to miłość do Ojczyzny. Robert Bąkiewicz został usunięty z grona organizatorów Marszu i zniechęcił do siebie sporą część ludzi o poglądach narodowych, ale Marsz Niepodległości jest wydarzeniem otwartym więc może w nim uczestniczyć każdy, kto utożsamia się z naszymi ideami - dodał.