
fot. East News / X
Dziś w Szczecinie zapadł wyrok w sprawie tzw. afery melioracyjnej, w której jednym z oskarżonych był polityk Koalicji Obywatelskiej
Stanisław Gawłowski
. Senator został uznany za winnego sześciu z siedmiu zarzutów, w tym przyjmowania łapówek i został skazany na
5 lat bezwzględnego więzienia
. Wyrok jest nieprawomocny.
Sprawa tzw. afery melioracyjnej czyli nieprawidłowości przy inwestycjach realizowanych w Szczecinie, toczy się od kilku lat. W 2019 roku prokuratura skierowała akt oskarżenia obejmujący Gawłowskiego i 31 innych osób, w tym członków jego rodziny. Śledztwo obejmowało natomiast lata 2011-2013, gdy obecny senator był wiceministrem środowiska w rządzie PO-PSL.
"Aktem oskarżenia objęto
nieprawidłowości przy 26 inwestycjach
realizowanych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że (...)
poseł Stanisław Gawłowski przyjął jako łapówki co najmniej 733 tys. zł w postaci gotówki, nieruchomości w Chorwacji, dwóch zegarków o łącznej wartości prawie 26 tys. zł.
Ponadto zarzuty dotyczą
nakłaniania do wręczenia łapówki
w wysokości co najmniej 200 tys. zł oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej. Prokuratura oskarżyła posła również o pranie brudnych pieniędzy" - informowała Prokuratura Krajowa w 2019 roku.
Dziś w Sądzie Okręgowym w Szczecinie zapadł wyrok w sprawie obecnego senatora KO. Uznano go za
winnego sześciu z siedmiu zarzutów
, w tym przyjmowania łapówek i
plagiatu pracy doktorskiej.
Uniewinniono go jedynie z zarzutu dotyczącego przyjęcia zegarków. Sąd skazał go na 5 lat więzienia oraz 180 tys. grzywny. Gawłowski otrzymał również 10-letni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych.
Wyrok jest
nieprawomocny
i sprawa trafi zapewne do Sądu Apelacyjnego. Sam Gawłowski póki co nie skomentował decyzji sądu. Wcześniej wielokrotnie podkreślał, że jest
niewinny
, a akt oskarżenia ma charakter polityczny.
"Bandyckie metody PiS zawsze były bliskie!! Niszczenie ludzi na zamówienie polityczne było normą. Szantażowali człowieka tylko po to, żeby kłamał na mój temat" - pisał w mediach społecznościowych dwa miesiące temu.