Rybnik: zamieszki i starcia z policją pod corona-dyskoteką

Wczoraj wieczorem

doszło do

. Face 2 Face otworzył się 22 stycznia w ramach akcji "otwieraMY" i wczoraj zorganizował kolejną imprezę. Jak relacjonowały lokalne media,

. Oficjalnie w środku odbywało się "spotkanie partii Strajk Przedsiębiorców". 

Klub otworzył się o 21. Na miejscu pojawiły się

, jednak właściciel klubu nie wpuścił ich do środka.

- Mamy za sobą kancelarię prawną, która nas reprezentuje i przedstawiła nam jakie mamy prawa i obowiązki. (…) Nigdy państwo nie wejdą na kontrolę czegokolwiek innego poza żywnością. Jeżeli panie chciałyby kontrolować żywność, zapraszam bardzo chętnie - mówił właściciel cytowany przez

. 

Wkrótce pod klubem pojawiło się więcej policji. Jak pisze portal rybnik.com.pl, funkcjonariuszy z Rybnika wspierali policjanci z Katowic.

, na której znajduje się klub. Funkcjonariusze weszli do środka i - jak wynika z relacji - "kazali zakończyć imprezę". Na nagraniach w mediach społecznościowych widać, jak

, niektórzy bez kurtek. 

Niektórzy klienci wyrzuceni z klubu zaczęli krzyczeć w stronę policjatów, słychać było m.in. okrzyki "j***ć PiS". Funkcjonariusze legitymowali kolejne osoby, miało dochodzić do rękoczynów. W końcu

. Wówczas policja

Zamieszki trwały do około 3 w nocy. Według informacji lokalnych mediów kilka osób zostało zatrzymanych.