
fot. X
Karol Nawrocki
był dziś gościem
Sławomira Mentzena
, który na swoim youtubowym kanale przepytywał kandydata na prezydenta z jego poglądów. Podczas rozmowy, która była transmitowana na żywo, Nawrocki
podpisał deklarację prezydencką
przygotowaną przez lidera Konfederacji. Spotkanie polityków jest szeroko komentowane, uwagę głównie zwraca się na fakt, że Nawrocki bardzo starał się odciąć od rządów i programów Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że Sławomir Mentzen, który w pierwszej turze wyborów uzyskał trzeci wynik, nie chciał jednoznacznie poprzeć żadnego z kandydatów drugiej tury. Zaoferował jednak, że da im szansę na przekonanie wyborców Konfederacji i
zaprosił ich na rozmowę
. Obaj kandydaci zgodzili się na spotkanie, dziś Mentzen gościł u siebie Karola Nawrockiego, rozmowa z Rafałem Trzaskowskim jest zaplanowana na sobotę.
Rozmowę z Nawrockim oglądało
ponad 360 tys. osób
i w momencie transmisji była to najpopularniejsza relacja na żywo na YouTube.
Spotkanie zaczęło się od serii krótkich pytań, na które Nawrocki miał odpowiadać "tak" lub "nie". Przyznał w niej m.in., że
wprowadzenie Zielonego Ładu przez Mateusza Morawieckiego było błędem
, powiedział też, że w tej kwestii mylił się także Jarosław Kaczyński. Podobnie wypowiedział się na temat przyjęcia do Polski "366 tys. islamskich i afrykańskich imigrantów w latach 2018-2022 r.". W dalszej części rozmowy wielokrotnie przyznawał, że niektóre decyzje PiS były złe i podkreślał, że jest kandydatem obywatelskim. Powtarzał również, że na wiele spraw patrzy inaczej niż Andrzej Duda. Krytykował m.in.
piątkę dla zwierząt i Polski Ład.
Opowiedział się też przeciwko podatkowi katastralnemu.
Nawrocki niemal jednomyślnie zgodził się też z postulatami Mentzena, które zapisano w
Deklaracji Prezydenckiej
. Zawiera ona osiem punktów:
Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne.
Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i będę stał na straży polskiego złotego.
Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską Konstytucją.
Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
Nie podpiszę ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni.
Nie zgodzę się na przekazywanie jakichkolwiek kompetencji władz Rzeczypospolitej Polskiej do organów Unii Europejskiej.
Nie podpiszę ratyfikacji żadnych nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski, np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebranie prawa weta.
Nawrocki krótko odnosił się do każdego z punktów. Pytany o sprawę
Ukrainy
podkreślał, że "dyskusja o wejściu Ukrainy do NATO jest zupełnie bezprzedmiotowa".
- Państwo ukraińskie, mimo dzielnej obrony przed Rosją, nie jest jeszcze do wielu procesów, w takim cywilizacyjnym, demokratycznym świecie gotowe. Przecież znamy przykłady, chociażby głębokiej korupcji - mówił.
-
Jestem bardziej krytyczny wobec Ukrainy niż prezydent Duda
. Z całą pewnością wiele rzeczy mnie łączy z panem prezydentem, ale myślę, że to też nienowe odkrycie dla pana prezydenta i jego kancelarii, że moje stanowisko wobec Ukrainy już jako prezesa IPN było inne - dodał.
Przy okazji punktu o dostępie do broni
Nawrocki przyznał, że sam ma pozwolenie na broń
, "od kiedy ściga go Federacja Rosyjska". Obiecał, że nie podpisze żadnej ustawy, która miałaby ograniczyć Polakom dostęp do broni. Po omówieniu wszystkich punktów, Nawrocki podpisał deklarację.
W dalszej części rozmowy Mentzen pytał Nawrockiego m.in. o modernizację armii, ustawki kibiców oraz o
głosną sprawę kawalerki
. Lider Konfederacji stwierdził, że "ma problem" z tą sprawą.
- Ja mam problem z panem w sprawie tego mieszkania. Zrobił pan błąd, którego być może pan żałuje. Natomiast mi przeszkadza to, jak to pan ograł w kampanii wyborczej. Ta historia się nie klei - stwierdził. - Czemu w akcie notarialnym nie zapisaliście, że pan będzie płacił w ratach albo czemu tam nie było umowy dożywocia. Czemu robiliście prawne fikołki? Czemu podpisywaliście akty niezgodne z prawdą? – dopytywał.
W odpowiedzi Nawrocki stwierdził, że pomagał finansowo Jerzemu Ż.
- To jest zgodne z prawem, że strony deklarujące dogadują ze sobą możliwość i cały proces przekazywania tych środków finansowych.
Pan Jerzy mi ufał. Nigdy nie kwestionował moich dobrych intencji,
nigdy nie kwestionował tego, że ja mu te środki finansowe przekazałem - tłumaczył się Nawrocki.
- Bardzo mi przykro, ale nie czuję się przekonany – podsumował Mentzen.
Rozmowa polityków jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. W wielu wpisach wybrzmiewa opinia, że Nawrocki
praktycznie zanegował całą politykę PiS, aby zyskać przychylność wyborców Konfederacji.
"Przeciwko katastralnemu i progresywnym podatkom, na kolanach przed darwinizmem gospodarczym. Pełne odcięcie od polityki Lecha Kaczyńskiego. Tak, panie Mentzen! Jak pan sobie życzy, panie Mentzen? Może herbatki z cytrynką, panie Mentzen?
Smutny to był pogrzeb prospołecznego PiS-u
" - napisał Adrian Zandberg.
"Kandydat na prezydenta przepytywał innych kandydatów na prezydenta w swojej tv. Teraz były kandydata na prezydenta, aktywny polityk przepytuje obecnych kandydatów i konkurentów politycznych. Cyrk, jakiego jeszcze nie było" - skomentował natomiast Jacek Nizinkiewicz z
Rzeczpospolitej
.