
fot. East News / X
W środę w Makowie pod Skierniewicami
Karol Nawrocki
wziął udział w sadzeniu lasów i podpisał deklarację leśno-przyrodniczą, w której zobowiązał się m.in. do obrony polskich lasów. Wcześniej wygłosił przemówienie, w którym przypomniał, że jest
przeciwnikiem Polskiego Ładu
.
Kandydat na prezydenta wspierany przez PiS podkreślał, że należy chronić polską gospodarkę przed przepisami klimatycznymi.
- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem Zielonego Ładu.
Nie widzę, żeby planeta dzisiaj płonęła.
Oczywiście trzeba badać także te zjawiska, które zachodzą w odniesieniu do polityki klimatycznej, trzeba podchodzić do tego z rozwagą, ale nie możemy w myśl polityki klimatycznej i tej fobii Rafała Trzaskowskiego, że planeta płonie, niszczyć polskiej gospodarki społecznej, polskich gospodarstw rolnych - mówił Nawrocki.
Obiecywał też, że nigdy nie zgodzi się na prywatyzację lasów.
- Leśnikom chcę powiedzieć, wiedząc, co dzieje się w Lasach Państwowych, widząc, jakie ataki i publiczne, i polityczne następują w waszym kierunku, w kierunku leśników w ostatnim roku, że będę strażnikiem waszych praw. Bardzo cenię instytucję Lasów Państwowych i Lasy Państwowe, gdy zostanę prezydentem, nie staną się łupem jednej partii politycznej, tylko będą dobrem narodowym wszystkich Polaków.