
fot. East News / X @partiarazem
Radosław Karbowski
, który w swoich mediach społecznościowych dzieli się różnymi analizami związanymi z polityką, wystąpił w Kanale Zero, gdzie mówił o wykorzystaniu tzw.
kilometrówek
w obecnej kadencji Sejmu. Z jego wyliczeń wynika, że na kilometrówki posłów przeznacza się 1 251 000 zł miesięcznie. Karbowski przygotował też zestawienie wykorzystania kilometrówek w konkretnych klubach. Tu wyróżnia się
Partia Razem
, dla której średnia to tylko 1465,68 zł na osobę.
Karbowski przeanalizował raporty z prowadzenia biur, na które posłowie pobierają ryczałt za okres od początku kadencji Sejmu do końca 2024 roku. Okazało się, że drugą pozycją, po umowach o pracę, na które wydano najwięcej środków, są kilometrówki: w sumie ponad
17,5 mln zł.
Kilometrówki Sejm to potoczne określenie rozliczeń kosztów związanych z użytkowaniem prywatnego samochodu do celów służbowych przez posłów. Maksymalnie mogą oni wykorzystać limit 3500 km miesięcznie.
Z wyliczeń wynika, że koszt kilometrówki dla statystycznego posła wyniósł
35 457,26 zł
. Najwięcej wydali posłowie PiS, KO i PSL (po ponad 39 tys. zł na osobę), dalej są Polska 2050 (36 810,41 zł), Konfederacja (35 254,12 zł), Republikanie (33 439,82 zł) i Nowa Lewica (27 059,79 zł). Koło
Partii Razem wydało na kilometrówki natomiast tylko 1465,68 zł na osobę.
"Koło Razem to taka wioska galów na mapie Sejmu, która nie została podbita przez polityczne cwaniactwo i chęć utuczenia się na groszu publicznym" - napisał Karbowski, udostępniając dane na Twitterze.
"Wolę patrzeć na to nie jak na ostatnią wioskę Gałów, tylko na lądowanie w Normandii i początek operacji Overlord :) Najbliższa bitwa 18 maja" - skomentował
Adrian Zandberg
, lider Partii Razem.
Przyznał też, że w tym roku jeszcze nie korzystał z kilometrówki.
Zestawienie pojawiło się też na oficjalnym profilu Partii Razem.
"Od ponad 30 lat każdy rząd i opozycja wrzeszczy o rozdawnictwie i marnowaniu pieniędzy. Wrzeszczy kiedy trzeba dać na szpitale, szkoły, pensje i zasiłki. Ale kiedy pijawki obsiadły państwowe urzędy i spółki to wszystko jest w porządku. Przeciętny poseł tej kadencji przytulił sześć średnich wynagrodzeń w samych kilometrówkach. My nie marnujemy twoich pieniędzy. Powiedz dość pasożytowaniu na Polsce i zagłosuj na Razem!" - czytamy.