Od wczoraj w 
zachodnich Niemczech
, w okolicach Akwizgranu trwa akcja grupy aktywistów z inicjatywy Ende Gelände. Najpierw demonstracje odbywały się w mieście. Według organizatorów pojawiło się
 od 30 do 40 tysięcy osób
, głównie młodzież szkolna i studenci. 
Część z demonstrantów kontynuowała protest w pobliżu
 kopalni Garzweiler i Jackerath.
 Stanęli między innymi na 
torach prowadzących do elektrowni węglowej
 Neurath, blokując dostawy węgla. Wciąż protestuje tam około 800 osób.
Według informacji policji Nadrenii Północnej Westfalii, w nocy grupa około 
250 działaczy
 wtargnęła na 
strzeżony teren kopalni Garzweiler
. Funkcjonariusze służb próbowali usuwać ich siłą, użyto gazu pieprzowego, kilka osób jest rannych. 
Jak potwierdził rzecznik koncernu RWE, ze względów bezpieczeństwa, częściowo wstrzymano pracę kopalni. 
Niemcy zobowiązały się do osiągnięcia do 2050 roku "neutralności węglowej", ale część aktywistów domaga się od rządu 
radykalniejszych kroków
 na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. 
Choć większość społeczeństwa popiera działania proekologiczne, około 70% badanych nie akceptuje takich form protestu.