Fot.: East News / Fot.: @PeopleDoDebate - X
W wywiadzie dla Sky News prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski
zasugerował, że mógłby zawrzeć
porozumienie z Rosją
dotyczące zawieszenia broni, gdyby kontrolowane przez Kijów terytorium Ukrainy zostało przyjęte "pod parasol NATO". To pierwszy przypadek, kiedy ukraiński przywódca dopuszcza możliwość utraty części ziem.
Zełenski oświadczył, że zaproszenie jego kraju do NATO powinno obejmować Ukrainę
w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową
. Polityk liczy, że taki przebieg sytuacji pozwoliłby na prowadzenie w późniejszym terminie
negocjacji w sprawie zwrotu reszty ukraińskich ziem
i rozwiązanie tej kwestii na drodze dyplomatycznej.
- Jeśli chcemy powstrzymać gorącą fazę wojny, musimy objąć pod parasol NATO terytorium Ukrainy, które mamy pod kontrolą - podkreślił Zełenski.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy
Andrij Sybiha
zaapelował do państw NATO, aby skierowały do jego kraju zaproszenie do przystąpienia do sojuszu. Z treści listu, który wystosował, wynika, że zdaniem polityka będzie to odpowiednia reakcja innych narodów na
nieustanną eskalację wojny wywołanej przez Rosję
. Polityk liczy, że zaproszenie zostanie skierowane jeszcze w przyszłym tygodniu.
- NATO powinno natychmiast objąć część Ukrainy, która pozostaje pod kontrolą Kijowa. W przeciwnym razie Putin wróci - zaapelował Zełenski.
Przypomnijmy, że Ukraina złożyła
wniosek o przystąpienie do NATO oraz Unii Europejskiej
po rosyjskiej inwazji w 2022 roku. Choć wszyscy członkowie NATO zgodzili się wówczas że Ukraina jest na "nieodwracalnej ścieżce" do członkostwa, to
niektórzy sprzeciwiają się formalnemu zaproszeniu
tego kraju do sojuszu, ponieważ obawiają się, że spowoduje to eskalację konfliktu z Rosją.