
fot. East News / X
W ostatnich dniach w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać
samochód Straży Granicznej
wjeżdżający na teren siedziby służby w
Zielonej Górze.
Z tyłu auta siedzi kilka osób, którzy - według fałszywych przekazów - miały być
"nielegalnymi imigrantami z granicy z Niemcami".
Sprawę szybko wyjaśniła sama Straż Graniczna, informując, że byli to funkcjonariusze w cywilnych ubraniach.
Nagranie pojawiło się na Twitterze i Facebooku, opublikował je m.in.
Janusz Życzkowski
, dziennikarz Telewizji Republika.
"Zielona Góra jest jednym z miast, do których trafiają nielegalni imigranci z granicy z Niemcami. Takie transportu przyjeżdżają do oddziału Straży Granicznej codziennie…" - opisał nagranie na
Facebooku
.

fot. Facebook
Wideo krążyło po Twitterze i Facebooku, zyskując szerokie zasięgi i doczekało się
sprostowania
ze strony Straży Granicznej.
"Powielane w sieci opisy nagrania, które ma przedstawiać migrantów przywiezionych do Placówki SG w Zielonej Górze, wprowadzają w błąd. W rzeczywistości
są to funkcjonariusze SG w ubraniach cywilnych
po zakończonej służbie w Porcie Lotniczym Zielona Góra - Babimost" - napisano.