
fot. East News / Facebook
Organizatorzy
Pyrkonu
, czyli największego polskiego festiwalu fantastyki, zapowiedzieli szereg
zmian w regulaminie
, które podzieliły fanów cosplayu. Chodzi przede wszystkim o zakaz wnoszenia broni oraz wchodzenia w mundurach, które mogłyby zostać pomylone z prawdziwymi. Ogłoszenie spotkało się z krytyką fanów festiwalu, którzy obawiają się "zabicia ducha cosplayu", inni bronią decyzji organizatorów, tłumacząc, że najważniejsze jest bezpieczeństwo uczestników Pyrkonu.
Poznański Pyrkon to obecnie
największy w Polsce festiwal fantastyki
, na który corocznie przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy osób. Impreza odbywa się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich w centrum miasta, co rok zamieniając stolicę Wielkopolski w wielki zlot fanów fantastyki i miłośników cosplayu.
Wczoraj organizatorzy festiwalu poinformowali o
zmianach w regulaminie
, których celem jest
zwiększenie bezpieczeństwa uczestników
. Na teren Pyrkonu od kolejnej edycji nie będzie można wnosić m.in.
broni ani rekwizytów
, które mogą być z nią pomylone, broni białej, nawet o stępionych krawędziach, narzędzi i
przedmiotów niebezpiecznych
(np. młotków, pałek czy łuków) oraz innych niebezpiecznych elementów, takich jak nożyczek, łańcuchów czy drutu kolczastego.
Ponadto
zakazane zostaną kostiumy i symbole
"nawiązujące do totalitarnych ustrojów, agresji zbrojnej lub nienawiści, w tym zawierających symbole i elementy zakazane prawnie". Nie będzie można również wykorzystywać w swoich przebraniach umundurowania jednostek militarnych, pozamilitarnych i innych służb mundurowych wszystkich krajów. Jak zaznaczono, chodzi zarówno o współczesne mundury, jak i historyczne od 1900 roku. Zakazano również wszystkich innych kostiumów, które mogłyby zostać pomylone z umundurowaniem.
W komunikacie podkreślono też, że
wyjątkiem będą konkursy
organizowane podczas festiwalu, podczas których będzie można mieć przy sobie rekwizyty niespełniające tych wymogów. Poza konkursem będą musiały one być jednak zdeponowane u organizatorów.
"Ochrona, Służba informacyjna, Gżdacze i Organizatorzy
będą mogli w każdej chwili sprawdzić, czy Wasze kostiumy nie stanowią zagrożenia dla innych lub poprosić o zdjęcie maski.
Ostateczna decyzja dotycząca dopuszczenia rekwizytów i strojów każdorazowo należy do organizatorów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że
są to duże zmiany, ale zawsze stawiamy Wasze bezpieczeństwo jako priorytet
. Żyjemy w coraz bardziej niespokojnych czasach, a wśród nas znajdują się osoby, dla których spotkanie z bronią czy mundurami może powodować skrajny dyskomfort. Dzięki tym zmianom każdy Pyrkonowicz będzie mógł czuć się bezpiecznie" - napisali organizatorzy.
Ogłoszenie wywołało falę komentarzy i podzieliło fanów festiwalu. Część z nich
krytykuje decyzję organizatorów
, obawiając się, że zabije to ducha Pyrkonu.
"
Zabijanie ducha cosplayu
- jakoś w innych dużych państwach, gdzie są organizowane podobne festiwale nic takiego nie ma miejsca, aczkolwiek nie wszędzie. A od czego jest niby w takim razie ochrona czy osoby sprawdzające przy bramkach? Nie od tego, żeby weryfikować czy przedmioty wnoszone na teren są bezpieczne? W czym jest też problem by zorganizować jakiś cały pawilon czy segment pod te konkretne rażące przez Was elementy stroju? To jest wprowadzanie podziałów, że Pyrkon jednak nie jest dla każdego - dyskryminacja" - brzmi jeden z popularniejszych komentarzy.
"Czyli nie będzie wiosek stalkerów, Residenta i innych rzeczy.
No Pyrkon, strzalik w kolano
. Żeby rekwizytów z drewna też nie można było zrobić, to już jest w ogóle cyrk. Ale jak zabraknie pieniążków, bo uczestnicy nie przyjadą i nie będzie części atrakcji, to zaraz będzie płacz".
Wielu komentujących
broni
jednak decyzji organizatorów, zwracając uwagę, że bezpieczeństwo i komfort uczestników jest najważniejszy.
"Wspaniała decyzja. Jak ktoś koniecznie musi się przebierać za żołnierza i za nic innego, to może to robić na innych eventach.
Na Pyrkonie wszyscy uczestnicy powinni się czuć bezpieczni i mile widziani.
A co do broni i niebezpiecznych narzędzi, to chyba to oczywiste, że nie powinny się znajdować na imprezie masowej. Normalni cosplayerzy bez przerośniętego ego spokojnie sobie poradzą ze zrobieniem bezpiecznej repliki" - czytamy w komentarzach.
"Chyba nikt nie rozumie jak potencjalnie łatwo było ukryć prawdziwą broń na tak masowej imprezie jak Pyrkon i doprowadzić do bezprecedensowej w Polsce tragedii. Tu nie chodzi o niczyje uczucia,
po prostu nie żyjemy w bańce: za zachodnią granicą niejednokrotnie były ataki ter*orystyczne
, a za wschodnią mamy regularną wojnę, gdzie agresor prowokuje Polskę. Chociaż raz Polak mądry przed szkodą" - brzmi inny często lajkowany komentarz.
Po fali komentarzy i pytań organizatorzy opublikowali kolejny post, w którym
bardziej szczegółowo wyjaśniają nowe zasady.
Podkreślono w nim, że np. dozwolone są mundury fantastyczne, które nie wyglądają jak współczesne, np. oficera Imperium z Gwiezdnych Wojen. Można również ubierać mundury historyczne sprzed 1900 roku np. napoleońskie. Dozwolona jest także fantastyczna broń palna, której nie można pomylić z realną. Można również założyć np. spodnie moro jako jedną część garderoby.
Organizatorzy zachęcają też, aby w razie wątpliwości zgłosić się do nich
mailowo
, wysyłając zdjęcie kostiumu, aby mieć pewność, że będzie on zgodny z regulaminem.
"Też jesteśmy fanami fantastyki i wielu z nas zaczynało swoją przygodę z Pyrkonem od tworzenia cosplayów. Zależy nam, żebyśmy wszyscy mogli dzielić się pasją i tworzyć kostiumy oraz nosić je na festiwalu. Jednocześnie jednak ważne jest dla nas Wasze bezpieczeństwo na Pyrkonie i jako osoby odpowiedzialne za tak duży festiwal musimy podejmować trudne decyzje.
Pyrkon zrobił się naprawdę ogromny, a świat za oknem zmienia się i wymaga od nas rozwiązań innych niż dotychczas.
Festiwalu nie organizuje wielka korporacja, to grupa ludzi robiących to z pasji, a wszystkie decyzje, które podejmujemy (nawet, a może zwłaszcza te trudne) podejmujemy w trosce o całą społeczność" - napisali.