Sterczewski może wylecieć z PO za dopytywanie Giertycha o poglądy w sprawie aborcji

Aktualizacja: politycy KO dementują informację:

Donald Tusk ogłosił, że Roman Giertych wystartuje w wyborach do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Wyborcy zaczęli krytykować kandydaturę polityka i wypominać jego przeszłość, m.in. przewodzenie Młodzieży Wszechpolskiej czy tworzenie rządu koalicyjnego z PiS i Samoobroną.

Szerzej pisaliśmy o tym tutaj:

 

Krytycy przypomnieli również o obietnicy lidera KO, który zapewnił, że na listach nie pojawią się kandydaci, którzy nie popierają postulatu

. Media wskazują, że Giertych w 2007 roku nazwał aborcję zabójstwem. Teraz polityk wyjaśnił, że "nie zmienia poglądu" na temat przerywania ciąży ale czasem jest ona "dopuszczalna":

Do krytyków Giertycha dołączył Franciszek Sterczewski, poseł z Poznania będący członkiem klubu KO. 

"Pytanie do Romana Giertycha: skoro startuje Pan z listy KO, to jeśli zostanie pan posłem, to jak rozumiem

do 12. tygodnia, prawda? Dla koleżanki pytam" - zapytał na Twitterze.

 

W środę 30 sierpnia ocenił, że wybory "nie są tylko o odsunięciu PiS od władzy, ale także o

i zmianie Polski na lepszą niż była przed 2015 rokiem". Właśnie dlatego "każda Polka zasługuje na prawo do bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia ciąży".

 

Sterczewski udostępnił również wpis Giertycha z 2021 roku, w którym

, gdzie "de facto zlikwidowano aborcję".

"Któremu Giertychowi wierzyć? Temu, który zdania nie zmienia, popiera karanie aborcji dożywotnim więzieniem i 100 tys. dolarów grzywny, także w przypadku gwałtu (jak w Teksasie)? Czy temu, który pisze, że dostosuje się do dyscypliny KO i zagłosuje za legalizacją aborcji do 12. tygodnia?" - zapytał:

 

dowiedziała się, że wpisy Sterczewskiego rozzłościły polityków PO, którzy rozważają teraz

. Anonimowi rozmówcy redakcji podkreślili, że ostateczna decyzja należy do Tuska. 

Co więcej, poseł został poproszony o odpuszczenie z krytyką Giertycha podczas posiedzenia tzw. kolegium klubu Koalicji Obywatelskiej. Sterczewski miał się jednak nie posłuchać i udostępnić kolejny wpis. 

- Rozmawiałem z Frankiem i powiedziałem mu, że, mówiąc delikatnie, niezgrabnie się zachował. Staram się być zawsze uczciwy i otwarty. Powiedziałem mu, że

i nie zachował się roztropnie, i że to nie przysłużyło się naszej sprawie. To nie do mnie należy decyzja o jego dalszym losie - skomentował Waldy Dzikowski, wiceszef PO w Wielkopolsce i wiceprzewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej.

Z kolei Sterczewski powiedział w rozmowie z

, że jego rolą jest "dopominanie się o sprawy fundamentalne", m.in. o prawo do legalnej aborcji.

- W przeciwieństwie do PiS Koalicja Obywatelska jest formacją demokratyczną, dlatego miewamy różne opinie, ale potrafimy współpracować na rzecz wyższego celu - dodał.