
fot. X @JanSpiewak, @ jakub.zulczyk / Facebook @janekspiewak, @ jakub.zulczyk / East News
Kilka dni temu Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przekazała, że
Ministerstwo Finansów
od 1 stycznia 2026 roku planuje zwiększyć
stawkę podatku od wygranych z 10 do 15 procent
. Oprócz tego w innych projektach ustaw przygotowanych przez resort zapisano m.in. podwyżkę akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane oraz wyroby pośrednie o 15 proc. w porównaniu do stawek z 2025 roku, a także podwyżkę tzw. opłaty cukrowej, która ma wpłynąć na ograniczenie dostępności napojów słodzonych i walkę z otyłością.
Wczoraj szef jego kancelarii Zbigniew Bogucki w Radio ZET przekazał, że prezydent
nie podpisze ustawy tzw. opłaty cukrowej, ani proponowanej przez rząd podwyżki akcyzy na alkohol
:
- Karol Nawrocki nie podpisze podniesienia akcyzy na alkohol. Jeżeli pan prezydent powiedział, że nie podpisze ustawy podwyższającej podatki, to nie podpisze takiej ustawy. I tyle. Nie znamy szczegółów tego projektu, bo być może gdzieś jest podwyższenie, a gdzieś obniżenie. Dzisiaj jest mowa o tym - powiedział Bogucki.
- Jeżeli pan prezydent powiedział, że nie podpisze ustawy podwyższającej podatki, to nie podpisze takiej ustawy. I tyle. Nie znamy szczegółów tego projektu, bo być może gdzieś jest podwyższenie, a gdzieś obniżenie. Dzisiaj jest mowa o tym - dodał.
Do informacji odniósł się aktywista
Jan Śpiewak
. Skrytykował on prezydenta Nawrockiego za tę decyzję i
"totalne warcholstwo"
:
"Prezydent Nawrocki kontynuuje najlepsze tradycje polski sarmackiej: alkohol ma być tani i dostępny na każdym kroku, żeby zamroczeni wódka i piwem Polacy się nie zorientowali, że rządzą nimi idioci, a państwo nie działa. Totalne warcholstwo" - napisał.
"
Naprawdę Polska staje się totalnym zaściankiem Europy
. Paralele z XVIII wiekiem nasuwają się same" - dodał.
W podobnym tonie wypowiedział się pisarz
Jakub Żulczyk
. Działanie prezydenta nazwał
"najtańszego sortu populizmem"
:
"Wetowanie wzrostu akcyzy na alkohol odbieram jako najtańszego sortu populizm. Alkohol, rujnujący społczeństwo, powszechnie dostępny twardy narkotyk jest jednocześnie jedynym dobrem konsumpcyjnym, które od dekad w magiczny sposób nie podlega inflacji. Bo im tylko o to chodzi, abyś sam sobie szkodził, abyś sam nie mógł myśleć, abyś sam nie mógł chodzić - jak śpiewał Kazik Staszewski. Karol Nawrocki przedstawiał się jako wielki wolnościowiec, okazuje się być kolejnym akuszerem zniewolenia" - napisał.