
fot. East News / X @WhiteHouse, @JDVance
Wczoraj wieczorem
Hamas
poinformował, że
zaakceptował część planu pokojowego Donalda Trumpa
, w tym
uwolnienie wszystkich pozostałych zakładników
. Oprócz tego władze Hamasu miały zgodzić się na
przekazanie władzy nad Strefą Gazy niezależnej administracji palestyńskiej
. Zaznaczono jednak, że pozostałe punkty wymagają dalszych negocjacji. Stanowisko miało zostać przekazane mediatorom, pośredniczącym w rokowaniach.
"W tym kontekście Hamas potwierdza swoją gotowość do rozpoczęcia natychmiastowych, prowadzonych przez pośredników, negocjacji w celu omówienia szczegółów" - napisano w oświadczeniu.
Wysoki rangą przedstawiciel Hamasu Abu Marzouk miał oświadczyć, że grupa przekaże broń nowo powstałemu państwu palestyńskiemu, a ktokolwiek będzie rządził Strefą Gazy, będzie "miał broń w ręku". Z kolei inny funkcjonariusz Hamasu Osama Hamdan poinformował też, że grupa nie zaakceptuje, by sprawami Strefy Gazy zajmowała się jakakolwiek strona niepalestyńska.
Donald Trump
także poinformował o tym przełomie w mediach społecznościowych i
wezwał Izrael do natychmiastowego zaprzestania bombardowania Gazy
:
"Opierając się o oświadczenie wydane właśnie przez Hamas, uważam, że są gotowi na długotrwały POKÓJ. Izrael musi natychmiast przestać bombardować Gazę, byśmy mogli bezpiecznie i szybko wydostać zakładników!" - napisał jeszcze tego samego dnia Trump w serwisie Truth Social.
Sukcesem w negocjacjach pochwalił się także amerykański wiceprezydent:
Izraelski Kanał 12 miał rozmawiać z jednym z urzędników bliskich otoczeniu premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Przekazał on, że
premier miał być zaskoczony reakcją Donalda Trumpa
. Ostatecznie jednak biuro izraelskiego premiera wydało oświadczenie, w którym przekazano, że Izrael przygotowuje się do "natychmiastowej realizacji" pierwszego etapu planu uwolnienia wszystkich zakładników.
"Będziemy nadal współpracować z prezydentem i jego zespołem, aby zakończyć wojnę zgodnie z zasadami określonymi przez Izrael, które odpowiadają wizji Donalda Trumpa zakończenia wojny" - napisano w oświadczeniu.