Logo
  • DONALD
  • DYREKTOR RADIA GDAŃSK WYSŁAŁ NAD RANEM NIESKŁADNEGO MAILA Z WNIOSKIEM O ZWOLNIENIE PRACOWNIKÓW

Dyrektor Radia Gdańsk wysłał nad ranem nieskładnego maila z wnioskiem o zwolnienie pracowników

28.01.2020, 17:45
Gazeta Wyborcza
opisała dziś
sprawę dyrektora Radia Gdańsk
, który w nocy,
w mailu wnioskował o to, by zwolnić swoich pracowników.
Mariusz Roman, dyrektor programowy i rozwoju Radia Gdańsk dziś o godzinie
3:35 nad ranem
postanowił wysłać wiadomość do swoich współpracowników i podwładnych.
Wnioskuje w nim o
zwolnienie z pracy sekretarza redakcji Artura Kiełbasińskiego i szefa informacji Jarosława Popka
.
Zachowujemy oryginalną pisownię:
"Panowie, Gracie - nie realizujecie - w żaden sposób linii programowej Radio Gdańskiej, tej nowej, odkąd szefem i Prezesem został Adam Chmielecki. Panowie, w Radia Gdańsk, udajecie, że ją realizujecie (w radio Gdańsk) ... ale mentalnie pokutuje - gdzie przez wiele lat pracowaliście, i jakie macie, przez te lata, korzenie swojej pracy...
Zarówno, Jarek, jak i Artur, zostali mentalnie ukształtowani, jako byli redaktorzy
Gazety Morskiej
, i z całą świadomością podkreślam , że zarówno z jednym i jak i z drugim - przypadku, nie nadają się, aby nadawać ton, w rozgłośni Radio Gdańsk
" - napisał Mariusz Roman.
"Po, trzech tygodniach pracy,
nie widzę możliwości współpracy
, zarówno: z Arturem Kiłebasińskim, jak i zarówno: z Jarosławem Popkiem. Wiele by się pewnie rozwodzić - ale nie w tym, problem.
Stawiam wniosek, aby obu Panu zwolnić, z uwagi na brak identyfikacji z Radiem Gdańsk i braku zaufania do kierownictwa Radio Gdańsk. Obaj, zostali ukształtowani mentalnie, w pracy zawodowej - wieloletniej, w
Gazecie Morskiej,
dodatkowo -
Ojciec, red. J. Popka, pochodzi z rodziny wojskowej,
gdzie Jego Ojciec, przez wiele lat,
pełnił wysoką pozycję w Marynarce Wojennej, w czasach PRL, czyli zniewolenia naszej Ojczyzny, od okupanta sowieckiego.
W nowej rzeczywistości, odzyskania przekazu informacji dla postronnych obywateli,
nie rokują obiektywnego przekazu informacji.
Dlatego, wnioskuję, jak, na wstępie. Aby zastąpić ich, godnymi zaufania publicznego" - dodał dyrektor programowy i rozwoju Radia Gdańska (pisownia oryginalna).
"Gazeta Morska" była trójmiejskim dodatkiem do
Wyborczej
. Faktycznie zarówno Kiełbasiński jak i Popek pracowali w niej.
Już za czasów rządów PiS Kiełbasiński i Popek zajęli stanowiska w publicznym Radiu Gdańsk.
Jak podaje
Wyborcza
, "współkształtowali linię rozgłośni, która skupiła się na krytyce polityków opozycji. Jednym z ulubionych bohaterów rozgłośni stał się Kacper Płażyński, zaś krytyka skupia się głównie na prezydent Gdańska Aleksandrze  Dulkiewicz".
W rozmowie z dziennikiem
Mariusz Roman potwierdził, że wysłał taką wiadomość i określił ją "chwilą słabości":
- Każdy może mieć chwilę słabości. Przeprosiłem współpracowników, nie identyfikuję się z tym mailem.
Nic, co jest tam napisane, nie jest tym, co chciałbym przekazać
- powiedział
Wyborczej
Mariusz Roman.  
Artur Kiełbasiński i Jarosław Popek nie chcą komentować sprawy. 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA