Rosja: ministerstwo obrony i grupa Wagnera kłócą się o amunicję: "plujecie na nas"

Na Telegramie na kanałach powiązanych z

pojawiły się informacje, że

walczący w Ukrainie zostali

. Miało to doprowadzić do znaczących strat. 

który przewodzi grupie Wagnera, stwierdził, że próbuje wykorzystać swoje koneksje, by pozyskać amunicję, jednak wszędzie mówią mu, że

. Mają pojawiać się sugestie, że przeprosiny powinny zostać skierowane do resortu obrony lub dowództwa wojskowego.

Sprawa jest na tyle poważna, że

W oświadczeniu nie wymieniono ani nazwy grupy Wagnera, ani samego Prigożyna z nazwiska. Napisano jedynie, że dotyczy ono "podniosłych wypowiedzi o rzekomym zablokowaniu dostaw amunicji dla ochotników oddziałów szturmowych". Podkreślono, że zapewnienie wszystkiego, co niezbędne na polu walki jest

"Wszystkie wnioski o dostawę amunicji dla oddziałów szturmowych są realizowane jak najszybciej. Tak było i tak będzie" - napisano.

"Próba rozdzielenia mechanizmu ścisłej współpracy i wsparcia między jednostkami sił rosyjskich przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego i

" - podkreślono.

Dodano, że dostawy oparte o wnioski złożone w lutym rozpoczną się w marcu.

Co ciekawe

Na kanale nazwanym "Służba prasowa Prigożyna" pojawiło się nagranie audio. Można w nim usłyszeć, jak lider grupy Wagnera mówi, że najemnicy "nie otrzymują 80 procent amunicji potrzebnej do wykonywania misji bojowych". Samo oświadczenie resortu obrony Prigożyn nazwał

. Prigożyn dodał również, że jego jednostkom nie dostarczono nie tylko amunicji, ale też łopat saperskich:

- Jeśli dajecie amunicję, to zróbcie to, nie mówcie o tym w mediach - powiedział.

Warto przypomnieć, że już od jakiegoś czasu mówi się o

W kuluarach pojawiają się pogłoski, że Kreml chce utemperować Jewgienija Prigożyna, który stał się coraz bardziej śmiały i pozwala sobie na coraz więcej, a jeszcze niedawno nie przyznawał się do przewodzenia grupie.

Zobacz też: