Szef sztabu wyborczego PiS ogłosił w nocy, że rezygnuje z funkcji "dla dobra obozu"

Na początku tygodnia dwaj byli spin doktorzy Prawa i Sprawiedliwości

skrytykowali działania Prawa i Sprawiedliwości związane ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Według Mastalerka PiS musi się obecnie bronić i przespało niektóre ważne dla nich momenty. Z kolei Adam Bielan stwierdził, że

kolejnych wyborów.

Na wypowiedzi Bielana i Mastalerka zareagował szef sztabu

, który skrytykował swoich kolegów:

Serwis gazeta.pl informował o

. Na jednym ze spotkań liderów PiS miało dojść do ostrego spięcia między premierem Morawieckim a Tomaszem Porębą. Ten drugi miał zarzucać premierowi chęć budowania własnej frakcji po wyborach.

Okazuje się, że informacje o napięciach PiS były prawdziwe, ponieważ wczoraj wieczorem Poręba poinformował, że złożył

szefa sztabu PiS na ręce Jarosława Kaczyńskiego.

Jak przekazał,

. Dodał jednak, że decyzja jest

i robił to dla dobra partii:

"Po głębokim namyśle, kierując się

, złożyłem wczoraj na ręce PJK dymisję z funkcji szefa sztabu PiS. Mimo, że nie została przyjęta, pozostaje ona dla mnie decyzją ostateczną. Dziś na tym stanowisku potrzebny jest ktoś z nową emocją i energią. Za którym stanie się murem" -  napisał Poręba.