
Fot.: East News
Dzisiejszego poranka w Kairze rozpoczęły się
rozmowy pokojowe
, prowadzone pomiędzy delegacjami Hamasu, Izraela i Stanów Zjednoczonych. Celem negocjacji jest sfinalizowanie porozumienia opartego na 20-punktowym planie zawieszenia broni w Strefie Gazy, opracowanym przez
Donalda Trumpa
.
Jednym z założeń tego dokumentu jest
oswobodzenie pozostałych zakładników
przez Hamas w zamian za
uwolnienie palestyńskich więźniów
z izraelskich aresztów. Kolejny punkt dotyczy wycofania wojsk z części Strefy Gazy.
Plan zakłada również, że
Strefa Gazy stanie się obszarem zderadykalizowanym i wolnym od terroryzmu
, który nie będzie stanowić zagrożenia dla sąsiadujących państw. Priorytetem ma być odbudowa i rozwój regionu, przy wsparciu międzynarodowych inwestycji.
Trump zaznaczył, że
Hamasowi grozi "całkowite unicestwienie"
, jeśli odmówi przyjęcia tych postanowień. Dodatkowo wywiera on presję na Izrael, tak aby ten tymczasowo wstrzymał bombardowania. Polityk spodziewa się, że negocjacje w sprawie zakończenia wojny w Strefie Gazy mogą potrwać kilka dni.
- Powiedziano mi, że
pierwszy etap powinien zakończyć się w tym tygodniu
i proszę wszystkich o szybkie działanie - przekazał Trump, wskazując, że czas gra kluczową rolę, w przeciwnym razie dojdzie do masowego rozlewu krwi.
Jak wskazało BBC, amerykański prezydent chce zostać zapamiętany jako osoba, która zakończyła konflikt pomiędzy Izraelem a Palestyną. Reporterzy przekonują, że wypracowanie takiego porozumienia zwiększyłoby jego szanse na otrzymanie Pokojowej Nagrody Nobla, co mogłoby się stać już w najbliższy piątek.
- Mieliśmy kilka spotkań z krajami całego regionu. Negocjowaliśmy wspólnie z muzułmanami, czy przedstawicielami krajów arabskich, także spotykaliśmy się z Hamasem, to były wspólne rozmowy. Teraz zobaczcie tego efekty - poinformował Trump.