Logo
  • DONALD
  • DZIENNIKARKA TVP PODEJRZANA O WRZUCENIE DO KSIĄŻKI PRZYPISÓW, KTÓRE BYŁY HALUCYNACJĄ BOTA

Dziennikarka TVP podejrzana o wrzucenie do książki przypisów, które były halucynacją bota

06.11.2025, 08:15
fot. Instagram @opolska_karolina / X
Historyk
Artur Wójcik
zarzucił
Karolinie Opolskiej
, dziennikarce TVP, że
zmyśliła część przypisów w swojej książce
lub nie zweryfikowała tych, które podał jej chat AI. Część książek, do których odwołuje się Opolska, w ogóle nie istnieje. Sama dziennikarka utrzymuje, że nie korzystała ze sztucznej inteligencji a błędne przypisy to "nieporozumienie". Oświadczenie wydało również wydawnictwo, które tłumaczy sytuację "błędem technicznym".
Karolina Opolska to dziennikarka TVP Info i wykładowczyni dziennikarstwa na Uniwersytecie Civitas, prowadzi też podcast
Teoria spisku
dla kanału braci Sekielskich, w którym opowiada o teoriach spiskowych. Pod koniec października nakładem wydawnictwa Harde ukazała się jej
książka
również poświęcona teoriom spiskowym:
Teoria spisku, czyli prawdziwa historia świata
W środę historyk Artur Wójcik zamieścił na platformie długi X wpis, w którym
zarzuca Opolskiej zmyślenie przypisów. 
"Dawno nie czułem takiego zażenowania. Karolina Opolska, dziennikarka i wykładowczyni dziennikarstwa, nie miała cywilnej odwagi przyznać się, że w swojej książce… po prostu zmyśliła część przypisów.
Nie pomyliła się, wymyśliła nieistniejące książki, albo nie zweryfikowała tego co wypluł jej AI
" - pisze.
"Trudno tu mówić o prowokacji czy o żarcie, te fikcyjne źródła są zbyt banalne, by mogły być zamierzonym pastiszem (casus Kpinomira). To nie jest kwestia błędu w nazwisku autora, pomyłki w tytule, roku wydania czy numerze strony.
Mówimy o całkowicie zmyślonych publikacjach
, rzekomo autorstwa znanych historyków" - dodaje.
Wójcik podaje przykłady książek, które znalazły się w przypisach, ale nie istnieją.
"Stanisław Mikołajczyk, Historia Polski, PWN, Warszawa 1989, s. 55-59 - taka książka nie istnieje, nie figuruje w żadnym katalogu bibliotecznym. Witold Kula, Historia cywilizacji słowiańskiej, PWN, Warszawa 1984, s. 89-95 - również nie istnieje" - wymienia.
"Sami przyznacie to nie są zwykłe i przypadkowe błędy. To
rodzi duże wątpliwości
w jaki sposób powstawała książka, a to tylko fragment jednego z osiemnastu rozdziałów".
Wójcik zarzucił też Opolskiej, że zamiast odnieść się do sprawy, próbowała zamieść ją pod dywan. Jak relacjonuje, gdy poprosił ją publicznie o komentarz, otrzymał od niej prywatną wiadomość, że to "błąd wydawnictwa". 
"
Czuję żenadę, bo mówimy o osobie uchodzącej za doświadczoną dziennikarkę, wykładającą warsztat przyszłym dziennikarzom.
Zamiast wziąć odpowiedzialność, zrzuca winę na okoliczności, system, przypadek, na wszystkich, tylko nie na siebie" - pisze Wójcik.
Jego wpis zyskał ogromny, ponad milionowy zasięg, a sprawa jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych.
W odpowiedzi Karolina Opolska wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że
nie używała AI podczas pisania książki.
"Chciałabym zapewnić, że w kwestii przypisów dołożyłam wszelkich starań, by były one poprawne i przygotowane w odpowiednim formacie. Niestety doszło do pewnego nieporozumienia, które obecnie wyjaśnia wydawnictwo. Mam też absolutne zapewnienie, że wkrótce pojawi się oficjalne oświadczenie w tej sprawie, a wydawnictwo stoi za mną murem.
Przypisy, które znalazły się w książce, nie są tymi, które znalazły się w mojej zautoryzowanej wersji.
Stanowczo
odrzucam wszelkie insynuacje, jakoby książka powstawała przy pomocy sztucznej inteligencji.
Nie tylko nie miało to miejsca i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, by było to w ogóle możliwe" - napisała. 
Wkrótce oświadczenie wydało również
wydawnictwo Harde
, które zapewnia, że "na żadnym etapie książka nie była pisana ani współtworzona przez narzędzia AI". "Zmyślone" przypisy tłumaczy natomiast
"błędem technicznym"
. W oświadczeniu wskazano trzy "nieprawidłowe" przypisy i przeproszono za ich opublikowanie.
"Po konsultacjach i wyjaśnieniach Autorki
nie mamy zastrzeżeń do jej pracy.
Jej książka jest bardzo dobrze udokumentowana źródłami i opisując tak trudną materię Karolina Opolska wykazała się wyjątkową rzetelnością".
Tłumaczenia wydawnictwa i autorki wywołały jednak kolejną falę komentarzy.
Sam Wójcik zamieścił nowy wpis, w którym wskazuje na kolejne
wątpliwości
dotyczące literatury, na którą powołuje się Opolska. 
W rozmowie z Wirtualnymi Mediami dodał, że już wcześniej interesował się działalnością dziennikarki.
- Jestem historykiem, zajmuję się popularyzacją nauki.
Wcześniej miałem już wątpliwości co do jakości jej podcastu o teoriach spiskowych.
Wielokrotnie
krytycznie zwracałem publicznie uwagę na jej materiały.
Zacząłem przeglądać więc jej książkę, na którą trafiłem przypadkiem. W miarę upływu lektury coś zaczęło mi nie grać. Uznałem książkę za słabą, zauważyłem jednak te przypisy. Zacząłem je weryfikować i szukać w katalogach i okazało się, że niektórych pozycji w ogóle nie ma - mówi. 
Jak dodaje, nie ma pewności, że przypisy zostały stworzone przez AI. Na X zaznacza jednak, że gdy sam poprosił chata, aby znalazł informacje o jego książce,
ten pomylił rok, wydawnictwo i wymyślił cytat. 
"Z AI trzeba umieć korzystać, trzeba wiedzieć jak pytać, a nie rżnąć jak leci" - komentuje. 

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA