Logo
  • DONALD
  • LIL MASTI POCHWALIŁA SIĘ KOLEJNĄ CIĄŻĄ I DALEJ PRÓBUJE POSZERZAĆ GRANICE "SHARENTINGU"

Lil Masti pochwaliła się kolejną ciążą i dalej próbuje poszerzać granice "sharentingu"

28.09.2025, 10:45
Fot. Instagram: @lilmasti / X: @UODOgov_pl
Aniela Woźniakowska, znana jako "Lil Masti"
, w lipcu wraz z mężem założyła
fundację "Dzieci są z nami"
, której celem jest
promowanie i normalizowanie sharentingu
, czyli praktyki polegającej na tym, że rodzice udostępniają w mediach społecznościowych wizerunek swoich dzieci. Pisaliśmy o tym tutaj:
Lil Masti ma już jedną córkę, dwuletnią Arię, a teraz
ponownie jest w ciąży
i, jak zapowiada, ma nadzieję, że to nie ostatnia. Influencerka opublikowała już post z ciążowej sesji zdjęciowej i film ze sprawdzaniem testów ciążowych. Zapowiada, że opublikuje także nagranie reakcji swojego męża, Tomasza Woźniakowskiego, z którym prowadzi fundację "Dzieci są z nami". Lil Masti
w podobny sposób dokumentuje dorastanie swojej pierwszej córki
, na czym zarabia.
W międzyczasie
prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Mirosław Wróblewski
zwrócił się do ministry rodziny, pracy i polityki społecznej
Agnieszki Dziemianowicz-Bąk
z prośbą o
"rozważenie podjęcia wobec fundacji stosownych czynności nadzorczych"
, ponieważ jego zdaniem cele fundacji "Dzieci są z nami" mogą być
sprzeczne z przepisami prawa
, naruszając m.in. prawo dzieci do ochrony wizerunku i prywatności.
"Wizerunek swoich małoletnich upublicznia w sieci aż 40 proc. rodziców. Takie działanie może powodować szereg zagrożeń dla dzieci i ich prywatności:
dostarczyć materiału do deepfake’ów, fotomontaży
czy narazić dziecko na
przemoc rówieśniczą
" napisało UODO w oficjalnym komunikacie.
Wróblewski oczekuje również od Dziemianowicz-Bąk "
skłonienia fundacji do zaniechania działalności
naruszającej prawa dzieci do ochrony ich danych osobowych i prywatności", ponieważ, jak podkreśla, to
do jej kompetencji należy sprawowanie nadzoru
nad fundacją Lil Masti.
"W ocenie Prezesa UODO szczególnie naganne jest wykorzystywanie wizerunku dziecka w celu zwiększenia tzw. zasięgów w mediach społecznościowych, czyli
czerpanie korzyści
z takiego przedstawienia dziecka, by jak najwięcej użytkowników internetu weszło na stronę promującą się zdjęciami dzieci", opisał Wróblewski w piśmie do ministry.
Zobacz też:

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA