
Fot. Shutterstock
TikTok
rozpoczął w Polsce nową kampanię marketingową, która ma
przekonywać rodziców, że platforma jest bezpieczna dla ich dzieci
. Serwis ma obiecywać "najsilniejsze zabezpieczenia na kontach nastolatków", w tym domyślne ustawienie prywatnego profilu dla użytkowników w wieku 13-15 lat. Jednak jak zauważa Kinga Szostko, zajmująca się analizą mediów społecznościowych,
żadne z tych zabezpieczeń nie ogranicza szkodliwych treści
, na jakie są narażeni nieletni użytkownicy TikToka.
Celem kampanii TikToka jest "podniesienie świadomości na temat ich funkcji bezpieczeństwa i dobrostanu". Materiały promocyjne przekonują rodziców, że ich dziecko
nie będzie mogło spędzać więcej niż 60 minut dziennie
na korzystaniu z aplikacji, a
odbieranie i wysyłanie prywatnych wiadomości jest domyślnie ograniczone
. Kampania prowadzona jest w mediach społecznościowych, radiu oraz serwisach streamingowych SVOD.
"TikTok wbudowuje najsilniejsze zabezpieczenia w konta nastolatków, aby zapewnić młodym ludziom jak najlepsze doświadczenia na platformie. Na przykład
użytkownicy w wieku 13–15 lat mają domyślnie ustawione konto jako prywatne
, co ogranicza to, kto może ich obserwować, oglądać ich filmy, czytać biogram oraz wchodzić w interakcje z ich treściami. Wiadomości prywatne są dostępne od 16. roku życia", cytują Wirtualne Media, które skontaktowały się z rzecznikiem prasowym TikToka w tej sprawie.
Platforma pochwaliła się także statusem jedynego medium społecznościowego cyklicznie publikującego liczbę usuniętych kont, które należały do nieletnich użytkowników.
W kontrze do tych zapewnień pojawił się post Kingi Szostko, ekspertki zajmującej się analizą i monitoringiem mediów społecznościowych. Zauważyła, że
obecnie z TikToka korzysta 1,5 mln dzieci w wieku 7-12 lat
, które założyły konto ukrywając informację o swoim prawdziwym wieku. Podkreśliła, że ograniczenie czasu korzystania z aplikacji czy możliwości wysyłania wiadomości nie jest wystarczającą ochroną.
"Rodzicu! Nie możesz być spokojny otwierając swojemu dziecku konto na TikToku!
Ta aplikacja w pierwszej kolejności uzależni Twoje dziecko!
Nie masz też
ŻADNEGO wpływu na treści jakie tam zobaczy,
a zobaczy: twardą p*rnografię, przemoc, samo*aleczanie czy treści rezygnacyjne które już po TRZECH minutach pokazują się nastolatkom na ich świeżo założonych »bezpiecznych« kontach!", czytamy w poście.
Zwróciła uwagę, że TikTok powinien skupić się na możliwości zagwarantowania rodzicom, że te treści będą lepiej moderowane i usuwane z platformy. Zachęca do zweryfikowania materiałów, które są tam publikowane, przekonując, że
z tą wiedzą żaden rodzic nie zgodziłby się na założenie konta dla swojego dziecka
.
"TikTok nie uczy! TikTok nie bawi!
TikTok zabiera naszym dzieciom zdrowie psychiczne
i powinien być w Polsce zakazany a nie reklamowany!", podsumowuje Szostko.