Logo
  • DONALD
  • TONĄCY PALIKOT DOSTAŁ KAMIEŃ RATUNKOWY: GROZI MU 2 MLN ZŁ KARY OD UOKIK

Tonący Palikot dostał kamień ratunkowy: grozi mu 2 mln zł kary od UOKiK

08.02.2024, 07:00
Kilka dni temu Janusz Palikot poinformował w mediach społecznościowych, że
sąd
odrzucił wniosek Manufaktury Piwa Wódki i Wina o uruchomienie postępowania układowego
. O niezatwierdzenie układu miał wnieść Naczelnik Małopolskiego Urzędu Skarbowego, który stwierdził, że skoro spółka nie jest w stanie zapłacić bieżących podatków, to nie będzie także w stanie spłacać zobowiązań względem wierzycieli w ramach zawartego układu. Sąd przychylił się do tego i wskazał jeszcze na kilka uchybień we wniosku, które uniemożliwiały uruchomienie postępowania układowego.
Pisaliśmy o tym tutaj:
Problemy Palikota jednak wciąż narastają. Teraz jego biznesami zainteresował się
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prezes urzędu wszczął postępowanie przeciwko firmie
Polskie Destylarnie
, która organizowała
kampanię pożyczkową "Skarbiec Palikota"
. Zachęcano w niej do udzielania spółce pożyczek o wysokim oprocentowaniu.
"Od maja do końca czerwca ubiegłego roku spółka oferowała konsumentom możliwość udzielenia jej oprocentowanej pożyczki na pozornie wyjątkowo korzystnych warunkach, w tym z możliwością partycypowania w przyszłym zysku spółki oraz wzięcia udziału w konkursach z atrakcyjnymi nagrodami. Jednocześnie sugerowała, w sposób nieuprawniony, że działa na zasadzie uregulowanego przepisami finansowania społecznościowego (crowdfunding pożyczkowy) gromadząc środki na cele inwestycyjne" - przekazał UOKiK.
"Zarzuty postawiono spółce Polskie Destylarnie, a także osobie zarządzającej spółką odpowiedzialnej za te praktyki. Sprawie zaczęliśmy się przyglądać w maju ubiegłego roku, to jest w momencie uruchomienia akcji 'Skarbiec Palikota'. [...] Uzupełnieniem prowadzonych działań były sygnały od konsumentów oraz materiał zebrany podczas kontroli przeprowadzonej przy współudziale Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego w siedzibie przedsiębiorcy. W tej sprawie zawiadomiliśmy również prokuraturę w związku z możliwością popełnienia przestępstwa" - dodano.
UOKiK uważa, że spółka Polskie Destylarnie
podawała nieprawdziwe dane
, które miały wzbudzić zaufanie potencjalnych inwestorów. W ramach kampanii prowadzonej w mediach społecznościowych informowano o wyróżnieniach i nagrodach dla marek alkoholowych takich, jak BUH, czy Koźlak, które do niej nie należały. Co istotne w kampaniach pojawiały się jednak takie stwierdzenia, jak "nasze produkty" oraz "Zdobyliśmy 13 (!) medali" z odpowiednimi grafiką.
Urząd podaje także, że w ciągu kilku tygodni od startu akcji spółka Palikota przestała wykonywać terminowo zawarte z konsumentami pożyczki, choć chwilę wcześniej
informowała o dobrej kondycji finansowej
. Pieniądze, które pozyskiwano, zamiast na inwestycje miały iść na spłaty długów:
"Firma zachęcała konsumentów do udzielenia jej pożyczek na wysoki procent. Podawała, że chce zrealizować inwestycje, w tym podbić amerykański rynek alkoholowy. Spółka zastrzegała jednocześnie, że pieniądze nie będą przeznaczone na spłatę długów, a także informowała o dobrej kondycji finansowej" - wyjaśnia UOKiK.
"Ponadto zgromadzone w ramach kampanii środki finansowe, zamiast zgodnie z zapewnieniem zainwestować, spółka przeznaczyła na bieżące zadłużenie firmy, wynikające z umów zawartych z innymi spółkami. Gdyby od początku konsumenci wiedzieli o takim przeznaczeniu gromadzonego kapitału, to mogliby nie pożyczać pieniędzy spółce" - dodano.
Spółka miała
zorganizować konkurs
, w którym do wygrania były wycieczki m.in. do Marrakeszu, Nowego Yorku i Paryża, a także
auto Rolls Royce Ghost.
By wziąć w nim udział, trzeba było udzielić pożyczki w kwocie minimum 499 zł i wymyślić nazwę dla produktu alkoholowego. UOKiK ustalił, że konkursu nie rozstrzygnięto,
nie wyłoniono zwycięzców
, a co za tym idzie, nie rozdano im obiecanych nagród. Co istotne samochód, który miał być nagrodą w konkursie, nie należał do spółki ani zarządzających nią osób, tylko był spłacany w ramach leasingu.
"Brak przyznania nagród, pomimo wcześniejszych zapewnień w przekazach marketingowych, jest jedną z poważniejszych nieuczciwych praktyk rynkowych przewidzianych w przepisach" - podaje urząd.
Spółce Polskie Destylarnie
grozi kara do 10 procent obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym
rok nałożenia kary. Oprócz tego kara finansowa może zostać nałożona także na
osobę zarządzającą
spółką za umyślne dopuszczenie do naruszeń zbiorowych interesów konsumentów. UOKiK może nałożyć w tym przypadku karę nawet do
2 mln zł.
Janusz Palikot natychmiast odniósł się do zarzutów UOKiK. Stwierdził, że
są kłamliwe
i wycelowane w niego
przez ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością:
"Prezes UOKiK, człowiek Morawieckiego i PiS-u, sformułował dziś 3 kłamliwe tezy. Po pierwsze, że samochód był fikcyjny, a nie był. Po drugie, że nastąpiło rolowanie długów, a nie nastąpiło. Po trzecie, że przypisywałem sobie cudze osiągnięcia. 3 tezy i zarazem 3 kłamstwa. Jak długo jeszcze ludzie z PiS-u będą robili taki syf w naszym kraju?" - stwierdził.  
 
 
 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA