
fot. East News / X
Władysław Kosiniak-Kamysz
w rozmowie z dziennikarzami potwierdził, że
Polskie Stronnictwo Ludowe będzie startowało w przyszłych wyborach parlamentarnych samodzielnie
. Tymczasem praktycznie żaden z ostatnich sondaży nie daje PSL szans na przekroczenie progu wyborczego.
Przypomnijmy, że w czerwcu PSL ogłosił
koniec "Trzeciej Drogi"
, przypominając, że był to "projekt wyborczy". Nieoficjalnie o rozpadzie koalicji z Polską 2050 mówiło się już wcześniej, szczególnie po niezadowalającym wyniku Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich. W sondażach formacja notowała wówczas ok. 5% poparcia, podczas gdy próg dla koalicji wynosi 8%.
Obecne sondaże również nie są jednak optymistyczne dla PSL.
We wczorajszym badaniu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej partia ma 2,78% poparcia, w innych niedawno opublikowanych również nie przekracza progu wyborczego.
Pytany o komentarz Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że
"widział już kiedyś podobne sondaże"
, które dawały jednej liście koalicyjnej zwycięstwo w 2019 roku, a potem "miały dać zwycięstwo w 2023".
- Gdybyśmy się na to umówili, to byłoby tak, jak na Węgrzech. Tam stworzono jedną listę i przegrali. My nie stworzyliśmy jednej listy i wygraliśmy - mówił.
Powtórzy również, że PSL wystartuje w przyszłych wyborach parlamentarnych samodzielnie, ponieważ
"jest samodzielną partią polityczną".