Uniwersytet Adama Mickiewicza miał dostać od państwa 300 mln, a dostanie obligacje i powód do troski

W zeszłym roku

zakwalifikował się do programu "Inicjatywa Doskonałości" i został jedną z dziesięciu

w kraju. Zapowiadano, że dzięki temu UAM otrzyma dodatkowe subwencje.

- Jestem przekonany, że w ciągu 7 lat UAM dołączy do czołowych europejskich uniwersytetów, a pomocą w osiągnięciu tego celu będą dodatkowe środki na badania

- zapowiadał minister nauki

podczas wizyty w Poznaniu. 

Jak informuje Głos Wielkopolski, okazało się, że UAM i inne uczelnie badawcze otrzymają w tym roku

. Rektorów uczelni poinformowano o tym na początku stycznia. Oznacza to, że mają na znalezienie 50 mln złotych około 3 miesięcy. 

- Bez względu na ostateczne rozwiązania, UAM będzie realizował zamierzenia. Obecnie

oraz harmonogramem zdań na bieżący i następny rok – zapewnia prorektor UAM,

w rozmowie z

. 

- Gdybyśmy chociaż mieli pewność, że w przyszłym roku subwencję otrzymamy w złotówkach, moglibyśmy przełożyć część zadań. Niestety, tej pewności nie mamy, a dodatkowo nie znamy też wielkości normalnej subwencji - dodaje. 

"Minister działając w kierunku zwiększenia finansowania dla uczelni badawczych, zdecydował o przekazaniu wyższej niż minimalny, ustawowy próg finansowania, kwocie obligacji, tj. 11 proc. subwencji przyznanej na rok 2019 poszczególnym uczelniom. W przypadku UAM dostanie on blisko 5 mln zł więcej w papierach wartościowych, które z chwilą otrzymania będzie mógł wykupić, bądź sprzedać na rynku" - przekazano. 

Część wykładowców twierdzi jednak, że to kompromitacja rządu i wicepremiera Gowina. 

- To jego kompromitacja i kompromitacja wicepremiera Gowina. Nie dziwi mnie jednak fakt, że

, bo dotychczasowe rozdawnictwo musiało w końcu przynieść gorzkie owoce - mówi

, dziekan Wydziału Filozoficznego UAM.