W tym roku czekają nas 
wybory parlamentarne
. Z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla
 Rzeczpospolitej
 wynika, że 
29,7 procent 
Polaków deklaruje, że w zbliżających się wyborach zagłosuje na 
Prawo i Sprawiedliwość
. W stosunku do badania z początku grudnia partia odnotowuje spadek aż o 4,5 punktu procentowego. Wygrana z takim wynikiem 
nie dawałaby jednak Prawu i Sprawiedliwości większości w Sejmie.
Okazuje się jednak, że Prawo i Sprawiedliwość ma już sposób na zbudowanie większości. 
Polityk PiS Bolesław Piecha
 zasugerował w rozmowie z
 Super Expressem
, że w jego opinii możliwa jest 
współpraca z Konfederacją.
Przyznał, że jedyną osobą, z którą ciężko byłoby współpracować, jest poseł Grzegorz Braun. Z resztą uważa, że "można się dogadać":
- Poziom sporu i napięć jest tak duży między PiS a PO, że nie ma mowy o wielkiej koalicji. Jest Koalicja Polska, ale tu są regionalne napięcia. Jest Konfederacja,
 nie wykluczam koalicji z Konfederacją
, ale pewne osoby, które utrzymałyby swoją pozycję, byłyby dla nas trudne do zaakceptowania, mam tu na myśli posła Brauna. Oprócz Brauna to tam 
można byłoby się dogadać
 - dodaje Piecha.
O słowa Piechy został zapytany 
Janusz Korwin - Mikke
. Polityk zapowiedział, że nie wyklucza żadnej opcji, oprócz współpracy z partią Razem:
- 
W polityce niczego nie można wykluczyć
, choć na pewno wykluczamy jakąkolwiek współpracę z partią Razem. Każdy nasz koalicjant, czy PiS, czy PO, musiałby zdecydować się na likwidację resztek socjalizmu w Polsce, czyli na prywatyzację służby zdrowia, oświaty i PKP. A co do 500 plus, to nie jest kwestia najważniejsza, ta kwota w czasie inflacji i tak zniknie - komentuje Janusz Korwin-Mikke, poseł Konfederacji.
Innego zdania jest jednak 
Robert Winnicki
: