Scheuring-Wielgus: moje oświadczenie było rzeczywiście bez sensu

Posłanka partii

, kandydująca w wyborach do Parlamentu Europejskiego z partii

,

po raz kolejny

Wcześniej w opublikowanym w sieci oświadczeniu broniła się, argumentując, że mogła

"Blisko 3 lata temu zamiast przywiązać do drzewa, uśpić lub zostawić na autostradzie - co niestety się zdarza - znalazłam moim ukochanym psiakom Czarnej i Mambie dom w dobrym schronisku dla zwierząt" - napisała.

Wczoraj zapytana przez dziennikarza Gazeta.pl o to, czy ma zamiar przekazać jakąś kwotę na schronisko dla zwierząt, stwierdziła, że zrobi to dopiero, jeśli dostanie się do Parlamentu Europejskiego.

Zobacz:

Dziś Scheuring-Wielgus pojawiła się w programie

Stwierdziła, że

-

nie tylko na sierść, ale również na pyłki, w zasadzie na wszystko, to są alergie krzyżowe.

- mówiła posłanka.

-

To przyznaję, nigdy bym już następnym razem nic takiego nie napisała. Powiem jeszcze raz: zależało nam, żeby psy miały dom, taki dom znalazły - wyjaśniała.

W kontekście pieniędzy, które posłanka miałaby wpłacić po ewentualnie wygranych wyborach, stwierdziła, że na temat psów powiedziała już wszystko:

-

powiedziałam.