The Guardian opisuje pierwsze wnioski z badania, jakie przeprowadzili 
naukowcy z instytutu zdrowia dzieci UCL
. Na grupie prawie 10 tysięcy dzieci w wieku 13 i 14 lat badali oni 
zdrowie i ich kondycję psychiczną
 w kontekście m.in. 
korzystania z mediów społecznościowych
. 
Wyniki sugerują między innymi, że chociaż częste korzystanie z mediów społecznościowych wydaje się być powiązane z gorszą kondycją psychiczną, jego skutki nie są bezpośrednie. Udowodniono jednak, że
 czas spędzony w telefonie wypiera inne ważne czynności, przede wszystkim sen czy aktywność fizyczną
. 
Russell Viner 
z UCL sugeruje, że
 rodzice bardziej powinni się więc przejmować tym, czy dzieci się wysypiają niż tym, czy oglądają YouTube
. 
- Podczas gdy obsesyjnie podchodzimy do mediów społecznościowych,
 czy martwimy się o to, ile śpią nasze dzieci?
 Niezbyt wiele, a to w rzeczywistości ważniejszy czynnik wpływający na ich zdrowie psychiczne - mówi. 
Tłumaczy, że w zasadzie jedynym sposobem, aby zapewnić dzieciom odpowiednią ilość snu, jest 
zabieranie im telefonów na noc.
 Dodaje, że nastolatki potrzebują nawet 10 godzin snu na dobę.
Naukowcy badali korzystanie z mediów społecznościowych szczególnie u 14-latków, ponieważ to właśnie wtedy zaczyna się połowa wszystkich chorób psychicznych. Wskazują zarówno na ich negatywne skutki dla zdrowia, ale i te pozytywne, np. 
tworzenie wirtualnych sieci wsparcia
. Odwołują się też do badania naukowców z Oxfordu, które sugeruje, że korzystanie z Facebooka, Instagrama i Snapchata przez dzieci ma niewielki wpływ na ich poziom zadowolenia z życia. 
Badanie UCL wykazało też, że 
19% nastolatków miało objawy "bólu psychicznego"
, przy czym takie problemy występowały częściej u dziewcząt. Prawdopodobieństwo jego wystąpienia było też wyższe u osób, które korzystały z mediów społecznościowych więcej niż trzy razy dziennie w porównaniu do tych, które robiły to raz dziennie. Największy wpływ na występowanie bólu miał 
brak snu i cybernękanie
.