Jak donosi BBC, modelka 
Emily Ratajkowski oskarża w swojej książce wokalistę Robina Thicke o wykorzystywanie s*ksualne
 na planie teledysku 
Blurred Lines
 w 2013 roku. 30-latka twierdzi, że mężczyzna dotykał ją bez jej zgody.
Ratajkowski opowiada, że wokalista "wrócił na plan trochę pijany, żeby kręcić [teledysk - red.] tylko ze mną". 44-letni Thicke nie odpowiedział jeszcze na prośbę BBC o komentarz. 
"Nagle, nie wiadomo skąd, poczułam chłód i 
obce dłonie obejmujące od tyłu moje nagie piersi.
 Odsunęłam się instynktownie, spoglądając do tyłu, to był Robin Thicke. Uśmiechnął się głupkowato i cofnął, chowając oczy za okularami przeciwsłonecznymi" - napisała tłumacząc, że czuła się wtedy upokorzona.
Słowa modelki potwierdziła 
Diane Martel
, reżyserka klipu. Wyznała Sunday Times, że pamięta tamten incydent. 
- Pamiętam moment, kiedy złapał jej piersi. Stał za nią, oboje widziałam z profilu - mówiła. 
Przebój 
Blurred Lines
, który na YouTube ma 
ponad 700 milionów wyświetleń
, od dawna wzbudza kontrowersje. Krytycy zarzucali, że zarówno teledysk, jak i tekst,
 promują kulturę gw*łtu
. Sam Thicke i wytwórnia Bridgeport Music zostali oskarżeni o 
naruszenie praw autorskich
. Utwór miał być plagiatem 
Got to Give It Up
 Marvina Gaye’a. Twórcom udowodniono popełnienie plagiatu, nakazując im zapłatę ok. 7,4 miliona dolarów odszkodowania dla rodziny Gaye’a.
Metropolitan Books zaplanował wydanie zbioru esejów Ratajkowski pt. 
My Body 
w 2022 roku. Modelka opowie w nich o kobiecym ciele, o dyskryminacji i o tym, dlaczego "kobiety są postrzegane jako towar".