
Fot. East News / X: @MS_GOV_PL
Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało
"tablice alimentacyjne"
, których celem jest
pomoc w wyznaczeniu sugerowanych wysokości alimentów
zależnie m.in. od wieku dziecka i liczby potomstwa. Nowy pomysł ministerstwa spotkał się jednak z szeroką krytyką, ponieważ w niektórych konfiguracjach
alimenty mogłyby wynieść rodzica więcej niż zarobki
.
Tablice opublikowane przez resort rozpisane zostały na 5 przedziałów wiekowych i obejmują dochód osoby zobowiązanej do świadczeń alimentacyjnych wyrażony w brutto oraz liczbę dzieci na utrzymaniu. Ministerstwo w poście zaznaczyło, że jest to "narzędzie pomocnicze" oraz
"każdy przypadek nadal będzie oceniany indywidualnie przez sąd"
.
Wielu internautów zwróciło jednak uwagę, że przy
przeliczeniu zarobków na kwotę netto, wysokość alimentów jest za wysoka
. W niektórych przypadkach rodzic musiałby się zadłużyć, by móc wypłacić całość świadczenia.
Krytycy komentują, że zaproponowane przez ministerstwo tablice
przyczynią się do jeszcze mniejszej dzietności
i ostatecznie zniechęcą do zakładania rodziny.
Resort sprawiedliwości odpowiedział na zarzuty artykułem, w którym precyzyjniej tłumaczy zasady działania tablic alimentacyjnych. Jak podkreślają, tablice dotyczą
"sytuacji najbardziej typowych"
i w każdym przypadku sąd ma obowiązek sprawdzić, czy "okoliczności konkretnej sprawy uzasadniają wykorzystanie tablicy".
"Tablica alimentacyjna zawiera wskazówki i wytyczne, które
nie mają mocy prawnej
.
Sędziowie mogą, ale nie muszą z niej korzystać.
Za każdym razem to do sędziego należy decyzja o tym, czy alimenty zasądzać i w jakiej wysokości. Zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, sąd powinien uwzględnić usprawiedliwione potrzeby osoby uprawnionej do otrzymywania alimentów (czyli zazwyczaj dziecka) oraz zarobkowe i majątkowe możliwości osoby zobowiązanej do płacenia alimentów (zazwyczaj rodzica)."
W artykule czytamy, że w przyszłości tablice alimentacyjne
będą waloryzowane i doskonalone
. Zdaniem ministerstwa ich wprowadzenie znacząco skróci czas postępowań sądowych, w których ustalana jest wysokość alimentów oraz zachęci strony do zawierania porozumień bez pomocy mediatora.