
Fot.: East News
Elon Musk
wycofuje się z wcześniejszych planów dotyczących utworzenia własnej partii politycznej w USA - poinformował The Wall Street Journal. Zdaniem amerykańskiego dziennika
miliarder zamierza skupić się na prowadzonych biznesach
, co miał zdradzić zaufanym osobom.
Wcześniej zapowiadał on, że utworzy
nowe ugrupowanie polityczne
, które będzie
alternatywą dla partii Demokratycznej oraz Republikańskiej
. Z najnowszych informacji amerykańskich mediów wynika jednak, że zamiast tego prezes SpaceX i Tesli zamierza skupić się na budowaniu relacji z wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych
Jamesem Davidem Vance'em
.
Osoby ze środowiska Muska miały zdradzić, że
miliarder może wesprzeć finansowo Vance’a
, jeśli ten zdecyduje się na start w wyborach prezydenckich w 2028 roku. Przedsiębiorca ma się obawiać, że
utworzenie własnej partii politycznej mogłoby negatywnie wpłynąć na jego relacje z obecnym wiceprezydentem
oraz zaszkodzić pozostałym jego kontaktom biznesowym.
O tym, że Musk może założyć "Partię Ameryki", było głośno w lipcu. Wówczas wdał się on w publiczny spór z prezydentem USA
Donaldem Trumpem
, którego krytykował przede wszystkim za ustawę dotyczącą cięć finansowych oraz podatkowych.
Niedługo później w internecie wywiązała się dyskusja pomiędzy oboma mężczyznami. Trump zagroził, że uderzy w interesy biznesowe Muska, natomiast miliarder wezwał do
impeachmentu prezydenta
. To właśnie J.D. Vance próbował ich przekonać do pogodzenia się.
Pogorszenie relacji Muska z Trumpem zainteresowało opinię publiczną, gdyż jeszcze kilka tygodni wcześniej mieli oni okazję ze sobą współpracować w Białym Domu. Prezes SpaceX i Tesli pełnił funkcję szefa
Departamentu ds. Efektywności Rządu
(DOGE), który zdaniem Trumpa "wykonał fantastyczną robotę".
O bliskich kontaktach Muska z Trumpem było głośno także przed wyborami prezydenckimi. W 2024 roku miliarder przeznaczył
prawie 300 mln dolarów
na wsparcie kampanii wyborczej obecnego przywódcy USA.