![Fot. Facebook: Waldemar Buda/YouTube: Super Ring](https://cdn01.donald.pl/filer_public_thumbnails/filer_public/44/6c/446c7a0b-3ead-42fc-b0b2-28dbdc2579b4/buda.jpg__1200x0_q85_crop_subsampling-2_width-1200.jpg)
Fot. Facebook: Waldemar Buda/YouTube: Super Ring
Łukasz Warzecha w pierwszym odcinku swojego programu
Warzecha Kontra
, realizowanym we współpracy z
Super Expressem,
rozmawiał z Waldemarem Budą, kandydatem z 5. miejsca na łódzkiej liście Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego.
W pewnym momencie dziennikarz przerzucił się na język angielski, tłumacząc, że chce
przeprowadzić test kompetencji językowych
. Zadał pytanie o różnice między Radą Europejską a Radą Unii Europejskiej, prosząc, aby odpowiedź również została udzielona po angielsku. W reakcji Buda stwierdził, że powinni porozmawiać o ważniejszych sprawach niż jego angielski, po czym kontynuował odpowiedź po polsku.
Dziennikarz wyjaśnił, że chce sprawdzić na ile Buda radziłby sobie z "walką o polski interes w kuluarach Parlamentu Europejskiego". Polityk uspokoił, że angielskim posługuje się komunikatywnie i "
nie ma najmniejszego problemu z rozmową
" w tym języku.
- Proszę pamiętać, że nawet po polsku, gdyby pytać kandydatów, żeby zrozumieli regulamin albo procedurę uchwałodawczą w Parlamencie Europejskim, to nie każdy by potrafił po polsku to powiedzieć - bronił się Waldemar Buda. - Nawet dzisiaj wielu z tych, którzy się tym zajmują, nie potrafiliby odpowiedzieć.
Warzecha zadał Budzie kolejne pytanie z kategorii testu wiedzy o UE - kto w procedurze zwykłej ustawodawczej wykonuje pierwszy krok - na które polityk już znał odpowiedź. W rozmowie poruszono też temat Zielonego Ładu, współpracy z Węgrami oraz planów Budy, gdyby został wybrany do PE.