Poseł PiS wycofuje się z pomysłu regulowanych cen i wyjaśnia, że to jego pomysł, a nie program partii

Wczoraj

przekazał, że

konsumpcyjnych w grudniu 2021 r. rok do roku

o

. Inflacja była jednym z tematów w programie Debata Dnia na antenie Polsat News.

Wśród gości znalazł się polityk partii rządzącej,

, który przekonywał, że rząd walczy ze wzrostami cen, w przeciwieństwie do swoich poprzedników:

- Koledzy nie potrafią podać żadnego działania, które by można zrobić dodatkowo. Robimy to wszystko, co jest w kwestii możliwości działania rządu - zapewniał.

Oprócz tego przekazał, że PiS ma zamiar

na niektóre artykuły żywnościowe. Gdy słowa te spotkały się z konsternacją, polityk wycofał się i powiedział, że to jego autorski pomysł, a on nie jest przedstawicielem rządu:

- Powiedzieliśmy: obniżymy ceny VAT-u czy na podstawowe artykuły żywnościowe i czekamy na decyzję Komisji Europejskiej. Mam nadzieję, że ona wkrótce będzie i chcemy nawet wprowadzić

(...) takie rozwiązanie też może być wprowadzone - tłumaczył.

- To mój autorski pomysł na użytek tego programu. Rzucam takie hasło, nie jestem przedstawicielem rządu i nie mówię, że tak rząd zrobi, tylko że można by coś takiego zrobić, to wy znowuż lament podnosicie, co ten rząd robi - mówił.

Michał Kobosko i Arkadiusz Myrcha, którzy również byli gośćmi programu, stwierdzili, że to pomysł rodem z PRL:

-

- skomentował Przewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko.

- Ja sobie nie wyobrażam, żeby tysiące przedsiębiorców, którzy ledwo zipią obłożeni Polskim Ładem, nagle usłyszeli od Morawieckiego, że "wszyscy macie sprzedawać chleb po 2 zł - powiedział Myrcha.

Ceny regulowane to ceny ustalane przez państwo. Takie regulacje obowiązywał w Polsce w czasie PRL.

zapytała polityków PiS, czy takie rozwiązanie jest przygotowywane przez rząd, jednak wszyscy zaprzeczyli: