Dziś o godzinie 8:00
 rząd ponownie usiadł do rozmów z oświatowymi związkowcami. 
Związek Nauczycielstwa Polskiego walczy przede wszystkim o 
podwyżki zasadniczego wynagrodzenia.
Rząd zaproponował dziś "
pakt społeczny"
. Według niego wynagrodzenia do 2023 roku miałaby wynieść - w zależności od wybranego wariantu - dla nauczyciela dyplomowanego 7700 zł lub 8100 zł brutto miesięcznie. We wrześniu tego roku nauczyciele mieliby otrzymać 10 procent podwyżki. Przy czym
 w propozycjach rządowych nie zostało określone wynagrodzenie zasadnicze. 
Pakt społeczny zakładałby także 
zwiększenie pensum nauczycielskiego. 
Szef ZNP Sławomir Broniarz, po wysłuchaniu propozycji rządu, wyszedł do dziennikarzy i stwierdził, że nowa propozycja "tylko zaognia konflikt":
- Zastawiamy się nad tym, po co była wobec tego pierwotna propozycja rządu, skoro ta 
dzisiejsza tylko zaognia konflikt, a nie łagodzi 
- powiedział Broniarz.
- 8 kwietnia jest datą obowiązującą, 
nie widzimy możliwości odstąpienia od strajku 
- dodał.
Na Facebooku na stronie ZNP pojawił się krótki wpis podsumowujący propozycje rządu dla nauczycieli. Związek Nauczycielstwa Polskiego zauważa, że zwiększone zostałby pensum, wynagrodzenia zasadnicze pozostały na tym samym poziomie, a także 
propozycje te wiązałby się ze zwolnieniami.