Logo
  • DONALD
  • BADANIE: ROŚNIE LICZBA POLAKÓW, KTÓRZY ZGADZAJĄ SIĘ Z NARRACJĄ ROSYJSKIEJ PROPAGANDY

Badanie: rośnie liczba Polaków, którzy zgadzają się z narracją rosyjskiej propagandy

01.02.2023, 15:15
Firmę Maison&Partners przygotowała
raport
dla Warsaw Enterprise Institute, w którym przedstawiła wyniki badania dotyczącego  postaw Polaków w kontekście wojny w Ukrainie. Badanie pt
.
Kryzys czy propaganda? Postawy Polaków wobec wojny w Ukrainie
przeprowadzono po raz drugi. Pierwsze badanie odbyło się we wrześniu ubiegłego roku. Drugie w styczniu bieżącego roku.
Badanych poproszono o
określenie swojego stosunku do ośmiu wybranych tez
, które uznano za spójne z ogólnym celem
narracji Kreml
, a były eksportowane za granicę.
Wyróżnione w badaniu tezy to: "Wojna to spisek liberalnych elit Zachodu, tych samych, które zaplanowały pandemię", "Gdyby nie ekspansja NATO na Wschód, Putin nie zaatakowałby Ukrainy i Ukraińców", "Uchodźcy z Ukrainy to tak naprawdę imigranci ekonomiczni", "Nie powinniśmy pomagać Ukrainie, dopóki nie pokaja się za Wołyń i nie potępi Bandery", "Polski nie stać na uchodźców", "Nie należy drażnić Rosji, gdyż posiada ona broń nuklearną", "Powinniśmy promować pokój za wszelką cenę - nawet za cenę ustępstw terytorialnych Ukrainy wobec Rosji", "Powinniśmy zaprzestać dostarczania broni, bo to podpala dalej konflikt, który nie ma z nami żadnego związku".
Okazuje się
41 procent badanych "zdecydowanie się zgadza" bądź "raczej się zgadza"
z co najmniej czterema prezentowanymi w badaniu tezami. Dla porównania w poprzednim badaniu zgadzało się 34 procent badanych.
W raporcie zauważono, że większą skłonność do wyznawania tez zbieżnych z rosyjską propagandą mają ludzie młodzi w wieku od
25 do 34 lat
, którzy częściej korzystają z
mediów społecznościowych
w porównaniu do innych grup wiekowych.
-
Kreml metodycznie zbudował sieć wpływu.
Jak to się robi? Wypycham ludzi, którym odbieram możliwość normalnego życia (...) Zobaczmy, co się dzieje na Białorusi, tam nie ma ludzi, którzy sami do tej Białorusi przyszli, to służby ich tam ściągnęły. I później w kraju zaatakowanym, na przykład w takiej Polsce, poprzez media, polityków, antagonizuje się społeczeństwo - uważa Sławomir Łazarek z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.


- My na szczęście mamy dużą grupę uchodźców z Ukrainy i to jest przypadek, gdzie jesteśmy bardziej skłonni do pomocy, jest trudniej wpłynąć na antagonizmy pomiędzy tymi dwoma grupami. Operacja przymusowej migracji prowadzi do tego, że +szczujemy+ jedną grupę na drugą i doprowadzamy do tego, że mówimy +oni nam zabierają pracę, chleb, opiekę zdrowotną+. Tłumaczymy, że są źli - dodaje.
Z kolei pułkownik Adam Jawor, oficer rezerwy polskich służb specjalnych zauważa, że
"wojna współczesna toczy się nie tylko na polu bitwy, ale i w umysłach ludzkich".
Podkreślił też przy tym, że grupą najbardziej narażoną na dezinformację są młodzi ludzie, którzy korzystają z mediów społecznościowych:
- Media społecznościowe są bardzo wdzięcznym teatrem działań wojennych. W 2015 r. Szojgu powiedział, że
smartfon, mikrofon, kamera jest taką samą bronią jak kałasznikow
, a wręcz bardziej skuteczną - wskazał.
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA