Policjant zatrzymał limuzynę Kaczyńskiego jadącą pod prąd. Już nie pracuje w policji:jarek:

Jak informuje Wirtualna Polska,

. Komenda Główna Policji potwierdza, że procedura transferu rozpoczęła się po "incydencie".

Do zdarzenia doszło we wrześniu

, gdy odbywała się tam konwencja PiS. Do bydgoskiej Filharmonii podjechały dwa samochody, w tym jeden z Kaczyńskim w środku. Próbowały zajechać od tyłu. Wcześniej

.

. Zostało zatrzymane przez jednego z funkcjonariuszy. Mężczyzna, który z niego wysiadł, przedstawił się jako

.

- relacjonuje WP. 

Policja informuje, że

, a kierowca został jedynie pouczony.

.

Sprawa zwróciła uwagę posłów opozycji,

i

z PO. Skierowali oni trzy pisma: do premiera Mateusza Morawieckiego, komendanta głównego policji i Joachima Brudzińskiego.