Logo
  • DONALD
  • PROBOSZCZ, KTÓRY ZDEFRAUDOWAŁ DOTACJE I NAKUPOWAŁ KRYPTOWALUT, JEDNAK PÓJDZIE SIEDZIEĆ

Proboszcz, który zdefraudował dotacje i nakupował kryptowalut, jednak pójdzie siedzieć

18.09.2025, 15:15
fot. Bazylika Legnickie Pole
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu
skazał księdza Włodzimierza G.
na rok i dwa miesiące więzienia
za
defraudację dotacji
, które pozyskał na remont zabytków. Włodzimierz G. to były już proboszcz parafii w
Legnickim Polu
. Za jego kadencji parafia otrzymała dotacje rządowe i samorządowe na renowację Bazyliki Mniejszej i remont kościoła w Gniewomierzu. Duchowny otrzymane pieniądze, w sumie 1,2 mln złotych, wydał na
zakup kryptowalut.
Sprawa wyszła na jaw w 2022 roku. Wówczas proboszcz stracił stanowisko, a kuria zawiadomiła o sprawie prokuraturę.
Początkowo sprawą zajmował się Sąd Okręgowy w Legnicy, do którego w czerwcu 2023 roku wpłynął akt oskarżenia. Ksiądz usłyszał zarzut przywłaszczenia powierzonych mu pieniędzy, "stanowiących mienie wielkiej wartości" i zarzut niegospodarności.
Śledczy ustalili, że ksiądz zainstalował program, który pozwalał na dostęp do komputera parafii z zewnątrz. Według ustaleń miał on też dawać dyspozycje do przelewów na rachunek bitcoinowy z konta parafii lub z własnego, na który uprzednio przelał parafialne środki. Oprócz tego duchowny zapewniał, że chciał w ten sposób zebrać pieniądze na parafię, jednak ostatecznie w czasie śledztwa okazało się, że remontuje swój dom.
Wyrok pierwszej instancji w sprawie księdza zapadł pod koniec stycznia ubiegłego roku. Oskarżyciel wnosił o karę roku i miesiąca pozbawienia wolności, jednak ostatecznie sędzia skazał księdza na dwa lata więzienia. Ksiądz miał też oddać pieniądze, które sprzeniewierzył, zapłacić grzywnę w wysokości 300 stawek dziennych po 50 zł i ponieść koszty procesu.
Z wyrokiem miał się nie zgodzić prokurator, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego działający z ramienia parafii i obrończyni Włodzimierza G. Sprawa trafiła do drugiej instancji. Tym razem rozpatrywał ją Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Wyrok w tej sprawie zapadł w czwartek, 18 września. Były proboszcz został uznany
za winnego zarzucanych mu czynów
i wymierzył mu karę roku i dwóch miesięcy bezwzględnego więzienia:
- Oskarżony z pełną premedytacją dokonywał różnych operacji bankowych godząc się na to, że doprowadzi do szkody na rzecz parafii. Ksiądz wiedział też, że przekazuje pieniądze osobie trzeciej, choć nie ma do tego prawa - argumentował sędzia Piotr Kaczmarek.
-
Kara jest surowa, bo szkodliwość czynu jest wielopłaszczyznowa
. Parafia nie tylko straciła pieniądze, ale jeszcze musi je zwrócić, bo pochodziły z dotacji. Zabytki nadal nie będą remontowane, a nadzieja, że parafia odzyska te fundusze, jest praktycznie równa zeru - dodał.
Wyrok jest
prawomocny
, jednak oskarżyciel uważa, że jest on za niski. Z kolei obrona byłego proboszcza chce "zastanowić się nad dalszymi krokami".

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA