Logo
  • DONALD
  • PAPIEŻ TŁUMACZY, ŻE "NARÓD ROSYJSKI JEST WIELKI" I TRZEBA PAMIĘTAĆ, ŻE TO NIE ON PROWADZI WOJNĘ

Papież tłumaczy, że "naród rosyjski jest wielki" i trzeba pamiętać, że to nie on prowadzi wojnę

07.11.2022, 07:41
fot. East News
Papież Franciszek
w samolocie z Bahrajnu do Watykanu wziął udział w konferencji prasowej, podczas której ponownie mówił o wojnie w Ukrainie. Podkreślał m.in., że Watykan pracuje na rzecz pokoju. Przypominał również, że
"to nie naród rosyjski prowadzi wojnę"
- To co mnie uderza - i dlatego używam słowa "udręczona" w odniesieniu do Ukrainy - to okrucieństwo, które nie jest charakterystyczne dla narodu rosyjskiego.
 Bo naród rosyjski - to jest wielki naród.
To jest okrucieństwo najemników, żołnierzy, którzy idą na wojnę jak na przygodę - mówił.
- Wolę tak myśleć, bo
mam duży szacunek dla narodu rosyjskiego
, dla rosyjskiego humanizmu. Wystarczy pomyśleć o Dostojewskim, który do dziś nas inspiruje, inspiruje chrześcijan do myślenia chrześcijańskiego.
Mam wielką sympatię dla narodu rosyjskiego i mam też wielką sympatię dla narodu ukraińskiego.
Kiedy miałem jedenaście lat, niedaleko mnie był ksiądz, który odprawiał po ukraińsku i nie miał ministrantów, i on nauczył mnie służyć do Mszy św. po ukraińsku i te wszystkie ukraińskie pieśni znam w ich języku, bo nauczyłem się ich w dzieciństwie. Mam więc bardzo duże przywiązanie do liturgii ukraińskiej. Jestem pośród dwóch narodów, które kocham. Ale nie tylko ja, Stolica Apostolska odbyła wiele poufnych spotkań, wiele spraw z dobrym skutkiem - podkreślał papież.
Przypomniał, że w dniu po rozpoczęciu wojny poszedł do ambasadora Rosji.
- Powiedziałem mu, że jestem gotów pojechać do Moskwy, by porozmawiać z Putinem, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ławrow odpowiedział mi bardzo grzecznie: Dziękuję, na razie nie jest to konieczne. Rozmawiałem dwa razy przez telefon z prezydentem Zełenskim, potem jeszcze kilka razy z ambasadorem.
I trwają prace nad zbliżeniem, nad szukaniem rozwiązań
- mówił Franciszek. 
Słowa papieża skomentowała w mediach społecznościowych
Oksana Markarowa
, ambasadorka Ukrainy w Stanach Zjednoczonych.
"Papież musiał jakoś nieuważnie czytać Dostojewskiego. Inaczej Jego Świątobliwość
nie byłby zaskoczony brutalnością Rosjan
(co jest właśnie ich narodową cechą). A kilka innych dzieł rosyjskich pisarzy/poetów, w tym Puszkina, Kuprina, Bułhakowa, a także nawet powierzchowne studium prawdziwej historii naszego regionu pokazałoby, że w Moskwie nie było nawet minimum humanizmu ani za Iwana Groźnego w 1547 lub 1708, ani we wszystkich późniejszych przypadkach" - napisała. 
Zobacz też: 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA