
Fot.: @DanielObajtek - X
Na profilach w mediach społecznościowych byłego prezesa Orlenu
Daniela Obajtka
opublikowane zostało nagranie z jego wystąpienia na konferencji Conservative Political Action Conference (CPAC). Jest to coroczne wydarzenie, w którym udział biorą konserwatywni aktywiści i urzędnicy z całego świata. W trakcie swojego wystąpienia Obajtek przestrzegł słuchaczy przed
"ideologiami lewackimi"
oraz powiedział, że
biznes "z założenia jest prawicowy"
.
- Nigdy w życiu nie widziałem, żeby ideologie lewackie zbudowały jakiekolwiek firmy i bezpieczeństwo. Nie ma czegoś takiego. Bezpieczeństwo przede wszystkim buduje biznes, który z założenia jest prawicowy. To jest normalne - słyszymy na nagraniu.
Na udowodnienie tej tezy Obajtek zaczął mówić o wartościach i zachowaniach, które jego zdaniem są niezbędne, aby zbudować silne przedsiębiorstwo. Mężczyzna wskazał, że w jego opinii
"biznes polega na konkurencji"
oraz na
współpracy
, a także na opieraniu się na nowych technologiach oraz dążeniu do przeprowadzenia transformacji technologicznej.
Głównym motywem przemówienia Obajtka były jednak kwestie związane z
Zielonym Ładem
oraz dokonaniami rządu Zjednoczonej Prawicy w kontekście
uniezależnienia się od surowców z Rosji
. W tym kontekście mężczyzna podzielił się ze słuchaczami informacją na temat tego, że wojna w Ukrainie przyniosła Polsce wiele trudności.
- Było bardzo ciężko. Musieliśmy w ciągu paru lat zmienić całkowicie kierunki dostaw. To jest technologicznie bardzo ciężko - zaczął Obajtek. - Dlatego w pierwszej kolejności
zaczęliśmy od tego, by połączyć wszystkie spółki i stworzyć największy koncern w Europie Środkowej
. Uniezależniliśmy się od ropy rosyjskiej nie tylko w Polsce. Wpuściliśmy Saudi Aramco. To jest partner, który nie ma geopolityki w tym terenie - wskazał były prezes Orlenu.
Mężczyzna podkreślił, że największym wyzwaniom udało się już sprostać,
jednak "w tej chwili największym problemem jest ten cały Zielony Ład i fanatyzm
, który jest oderwany od rzeczywistości". W tym kontekście Obajtek skrytykował
Europejski System Handlu Emisjami
oraz powiedział, że koszty wdrożenia tego rozwiązania są tak wysokie, że pozycja Polski może niedługo zostać osłabiona.
- Jeśli nie zrobimy nic z ETS-em, nie będzie w Polsce energetyki. Na tym zależy m.in. Niemcom i innym naszym sąsiadom. Dziś w Polsce, przy cenach ETS-u, nie wybudujecie żadnego źródła nisko- i wysokoemisyjnego. Będziemy niedługo brać prąd z Czech i innych kierunków. Tam mają energię atomową, ale te reaktory są już bardziej zamortyzowane - stwierdził mężczyzna.
W kontekście obecnych wyzwań stojących przed naszym państwem
Obajtek skrytykował także obecny rząd
. Mężczyzna nazwał koalicjantów, którzy dziś są u władzy,
"zarazą, która szkodzi polskiej gospodarce"
. Mężczyzna dodał także, że do końca kadencji parlamentu polska gospodarka znacząco się pogorszy.
- Jeśli ta zaraza, która jest w Polsce, bo inaczej jej nie nazwę, bo to formacja, która szkodzi polskiej gospodarce, będzie rządziła następne 2,5 roku, to zapomnijmy o jakiejkolwiek gospodarce. ETS musi przestać istnieć, pieniądze zostaną w firmach - ocenił Obajtek.
Oprócz byłego prezesa Orlenu na konferencji pojawili się także inni polscy działacze konserwatywni. Wśród nich znalazła się m.in.
Anna Wellisz
, prezeska Fundacji Edmunda Burke. Kobieta postanowiła przestrzec słuchaczy przed unijnymi pomysłami na przeprowadzenie transformacji energetycznej. Przywołała ona przykład
Hiszpanii
, w której pod koniec kwietnia doszło do niespodziewanej przerwy w dostawie prądu. Zdaniem kobiety przyczyną tej sytuacji było przesadne poleganie na odnawialnych źródłach energii.
- Niedawno Hiszpania pokazała nam, jak wygląda bezpieczeństwo energetyczne oparte o słońce i wiatr. Ewidentną rzeczą byłoby, że trzeba wypełnić dziurę energetyczną, którą zostawi po sobie Rosja - zaczęła Wellisz. -
Hiszpania pokazała, że kraj, który tydzień wcześniej chwalił się, że jest wyłącznie zielony, miał chyba największe wyłączenie energii elektrycznej w nowoczesnej historii świata zachodniego
- kontynuowała kobieta.
Głos zabrał też poseł Konfederacji
Przemysław Wipler
, który postanowił poruszyć temat transformacji energetycznej w naszym kraju i powiedział, że u władzy są ludzie, "którzy uważają, że jeżeli zamknie się elektrownię w Bełchatowie czy Kozienicach oraz wszystkie kopalnie w Polsce, to pomożemy planecie, gdy w tym czasie otwiera się 100 elektrowni w Chinach i 200 w Indiach, to są wariaci albo zdrajcy".
- To są ludzie, którzy niszczą Europę. Ludzie, którzy prowadzą politykę europejską rękami Unii Europejskiej, w trakcie ostatnich kilku dekad, to ludzie, którzy prowadzą politykę Gazpromu, politykę rosyjską. To ludzie, którzy doprowadzili do tego, że CO2, dwutlenek węgla, który powstaje ze spalenia polskiego węgla, to zły dwutlenek węgla. Ale dwutlenek węgla, który powstanie ze spalania z rosyjskiego węgla, jest dobry i za niego nie trzeba płacić od emisji CO2 - opisywał Wipler.