
Fot.: @KrzysztofPaszyk - X / Fot.: @MRiTGOVPL - X
Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało za pośrednictwem mediów społecznościowych o tym, że szef tego resortu
Krzysztof Paszyk
stanie na czele
Międzyresortowego Zespołu ds. Rozwoju Przemysłu Obronnego
. Zadaniem jednostki ma być m.in. wypracowanie nowych rozwiązań legislacyjnych, ułatwiających funkcjonowanie podmiotów w sektorze przemysłu obronnego.
Międzyresortowy zespół powstał na mocy opublikowanego w piątek zarządzenia premiera
Donalda Tuska
. W dokumencie wyjaśniono, że na czele jednostki stanie szef "resortu właściwego do spraw gospodarki". To właśnie w związku z tym wskazaniem osobą tą zostanie Paszyk.
Poza reprezentantami MRiT
w skład zespołu mają wejść także przedstawiciele innych resortów
. Chodzi m.in. o Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Aktywów Państwowych, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji czy Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Pozwoli to na połączenie kompetencji wielu urzędów administracji rządowej.
"Do kluczowych zadań zespołu będzie należało m. in.: przeprowadzenie analizy sektora obronnego, identyfikowanie barier prawnych w rozwoju przedsiębiorstw działających w sektorze przemysłu obronnego, wypracowanie nowych rozwiązań legislacyjnych ułatwiających funkcjonowanie podmiotów w sektorze przemysłu obronnego" - czytamy w wydanym komunikacie.
W ramach tego zespołu opracowywana będzie także
strategia dla państwowego przemysłu obronnego
. Przygotowanie takiego dokumentu było zapowiadane jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. W tamtym czasie na ten temat wypowiadał się ówczesny wiceszef resortu aktywów państwowych
Marcin Kulasek
.
Zgodnie z podanymi wówczas założeniami, strategia dla państwowego przemysłu obronnego miała objąć wszystkie spółki związane z państwowym przemysłem obronnym. W prace miało zaangażować się wiele ministerstw, jednak już wtedy zakładano, że niezbędne będzie stworzenie międzyresortowego zespołu, którym zarządzał będzie ktoś z MRiT.
Objęcie nowej posady przez Paszyka jest o tyle kontrowersyjne, że jeszcze do niedawna
polityk otwarcie wspierał programy rządowych dopłat do kredytów mieszkaniowych
. Mężczyzna stał się twarzą projektu "Pierwsze klucze", który miał dotyczyć kredytów udzielanych na okres co najmniej 15 lat. Po wielomiesięcznym bronieniu tego programu, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego
Władysław Kosiniak-Kamysz
przyznał jednak, że w nowej strategii rządu nie ma miejsca na takie inwestycje.