Pojawiły się zdjęcia z przeszukania rezydencji Prigożyna i widać, że chłop sobie nie żałował

Rosyjski dziennik Izwiestia opublikował

, które zostały zrobione w

w Peterburgu. Mieszkanie, w którym zrobiono zdjęcia, zostało

po tym, jak lider wagnerowców urządził "rajd na Moskwę" w połowie czerwca. Szef grupy Wagnera twierdził, że to odwet za zmasowany ostrzał rakietowy ze strony rosyjskiej, pod którym znaleźli się jego najemnicy.

Na zdjęciach, które udostępniła gazeta, można zobaczyć przestrzenne pomieszczenia ozdobione

i kryształowymi żyrandolami. W rezydencji znajduje się także

. Co więcej, można zobaczyć także pomieszczenie z urządzeniami znanymi z gabinetów w szpitalach, ale także pomieszczenie, które wygląda jak kapliczka z licznymi ikonami na ścianach i świecznikiem.

W rezydencji Prigożyna znaleziono także kilkanaście peruk schowanych w szafie, stół bilardowy, kilka sztuk broni oraz grube pliki dolarów. Na zdjęciach można zobaczyć również ogromny młot, który jest znakiem rozpoznawczym wagnerowców. Widnieje na nim napis: "Na wypadek ważnych negocjacji".

Ukraińskie media podawały, że po przeszukaniu jego posiadłości 24 czerwca Prigożyn przyjechał do Petersburga, by osobiście odebrać

(dwa karabinki SAIGA, sztucer Mannlicher Steyr i pistolet Glock). Wcześniej jego kierowca odebrał skonfiskowane w obiektach związanych z Prigożynem pieniądze i złoto. Mowa o pudłach z

setkami tysięcy dolarów i pięć sztabek złota.

Prigożyn po odebraniu swoich rzeczy w Petersburgu miał udać się wraz ze swoimi najemnikami na Białoruś, gdzie ma stacjonować grupa Wagnera. Dziś jednak Alaksandr Łukaszenka przekazał, że

- Jewgienij Prigożyn nie przebywa na Białorusi - powiedział. Dodał też, że może być

Zobacz też: