Logo
  • DONALD
  • PO TYM JAK POD WARSZAWĄ KIEROWCA ZABIŁ DZIEWCZYNKĘ, DROGÓWKA WRZUCA MEMA, ŻE PIESI MAJĄ UWAŻAĆ

Po tym jak pod Warszawą kierowca zabił dziewczynkę, drogówka wrzuca mema, że piesi mają uważać

14.05.2021, 09:09
Na facebookowej stronie
Mazowiecka Drogówka
- poświęconej tematyce "poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowego" i prowadzonej przez Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Radomiu, pojawiło się wczoraj 
ostrzeżenie dla pieszych w formie mema
. Na zdjęciu wykonanym z perspektywy kierowcy widać słońce i jezdnię. Towarzyszy mu podpis:
"Drogi przechodniu, jadąc samochodem po południu w kierunku słońca widzę mniej więcej tyle. Więc
proszę Cię, nie wchodź mi pod koła
, bo nawet jeśli jadę 50 km/h mogę Ciebie nie zauważyć. Nie chcę spędzić reszty życia w więzieniu, a Twoja rodzina oglądać Ciebie w plastikowym worku". 
"Post ma na celu zwrócenie uwagi również pieszym. Jako pieszy zachowaj ostrożność podczas pokonywania przejścia.
Post nie ma na celu przerzucania odpowiedzialności na pieszego za zdarzenie
. Jednak to pieszy w zderzeniu z pojazdem cierpi najbardziej. Kierowca ma obowiązek poruszać się z prędkością odpowiednią do warunków panujących na drodze oraz zachować ostrożność podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych. Każdy użytkownik drogi powinien zachować bezpieczeństwo na drodze, aby nie doprowadzić do zadarzenia drogowego" - pisze policja. 
Miasto Jest Nasze zwraca uwagę, że policja wrzuca obrazek zaledwie dzień po tym, jak pod Piasecznem doszło do
śmiertelnego potrącenia 7-letniej dziewczynki
.
"Przypominamy, że zasada ograniczonego zaufania dotyczy również, a może przede wszystkim, kierowców!"
- piszą aktywiści. 
Do zdarzenia doszło w środę w miejscowości Krupia Wólka.
Siedmiolatkę jadącą rowerem potrącił 27-letni kierowca opla
.  Dziecko niestety zmarło. Kierowca był trzeźwy, decyzją prokuratora został zatrzymany. Okoliczności wypadku ustala policja. 
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że dziewczynka wraz z matką poruszały się rowerami w kierunku Prażmowa. W pewnej chwili, z nieznanych przyczyn,
dziecko zjechało na środek jezdni wprost pod koła nadjeżdżającego opla
- mówił w środę w rozmowie z TVN24 Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. 
- Zniszczenia auta, uszkodzony lewy bok i szyba, świadczą o
dużej sile uderzenia
. Samochód zatrzymał się kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia.
Reporter Gazety Wyborczej przytacza natomiast relację świadków, wedle których kierujący hamował ok. 100 metrów, co wskazuje na
dość szybką jazdę
. Na drodze obowiązywało ograniczenie do 40 km/h. 
Zobacz też: 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA