Z CBA zniknęło 10 mln zł, z czego połowa w gotówce i zrobiło się niezręcznie

Media informują dziś o

. Jak poinformował Onet,

. Z kolei według informacji

kwota, która zniknęła z CBA, to aż

 

Braki w kasie CBA odkryto

, kiedy to po pozostałą w funduszu operacyjnym gotówkę przyjechał konwój. Jak tłumaczy Puls Biznesu, na początku roku CBA pobiera pieniądze z NBP na zaplanowane operacje, część wypłacana jest w gotówce, a pod koniec roku pozostałe fundusze wracają do NBP. 

Z rocznego rozliczenia wynikało, że w kasie na koniec 2019 roku powinno zostać kilka milionów nadwyżki. Rozliczeniami zajmowała się agentka CBA z kilkuletnim stażem, pracownica pionu finansowego. 

Agenci konwoju, który przyjechał po pieniądze,

. Wszczęte dochodzenie wykazało brak

. 

- Zaczęły się gorączkowe telefony i rozmowy, bo

, realizowanym przez dłuższy czas. 5 mln zł w gotówce to masa pieniędzy o wadze kilkudziesięciu kilogramów, które można spakować do furgonetki.

- mówi

informator zbliżony do resortu spraw wewnętrznych.

podaje też, że po dogłębnej kontroli okazało się, że

. Mowa nawet o

, ta druga połowa z nich to nieprawidłowości, do których miało dojść we wcześniejszym okresie.

Tymczasem w mediach pojawiają się kolejne doniesienia dotyczące pracownicy CBA, która ma być odpowiedzialna za kradzież pieniędzy. W proceder miał być też zaangażowany jej mąż. Jak nieoficjalnie ustalił Onet,

. 

Braków w kasie nie potwierdza natomiast CBA. 

 - CBA nie informuje o decyzjach kadrowych, podejmowanych wobec funkcjonariuszy i pracowników Biura

- mówi Onetowi

, rzecznik CBA.

Tymczasem wewnątrz agencji doszło do kilku zwolnień. W czwartek szef CBA

zwolnił szefa pionu finansowego oraz

. Według informatorów

,

, ponieważ zwolnieni dyrektorzy to "ważne postacie CBA i bliscy współpracownicy Bejdy". 

Według PB, Bejda, gdy sprawa wyszła na jaw,

, ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych. Rezygnacja nie została jednak przyjęta.

Kadencja Bejdy na stanowisku szefa CBA

. Nieoficjalnie mówi się, że wobec braku sukcesów i tarć z Kamińskim nie ma on szans na kolejną.