Wzrasta liczba zachorowań na choroby weneryczne, wśród przyczyn aplikacje do krótkoterminowej miłości

Z najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Instytutu Badawczego wynika, że od stycznia do końca października

. To rekord zakażeń chorobami wenerycznymi od lat.

Dla porównania, w zeszłym roku w tym samym okresie było 979 przypadków, a rok wcześniej - 579.

W raporcie zaznaczono, że w tym samym okresie w 2022 roku odnotowano także

(219 w 2021 i 209 w 2020 roku) oraz

(234 w 2021 i 134 w 2020 roku). 

- Od kilku lat obserwujemy wzrost zachorowalności na choroby weneryczne. Głównie są to młodzi mężczyźni o orientacji homoseksualnej, którzy bardzo często zmieniają partnerów. Kiła rozprzestrzenia się w postępie wręcz geometrycznym. Widzimy też w ostatnim czasie wzrost liczby pacjentów z Ukrainy, którzy dotąd się nie leczyli i nawet nieświadomie roznoszą chorobę. U osób heteroseksualnych chorzy to także głównie ludzie młodzi - wyjaśnia dr n. med. Maria Czubek, pomorski konsultant wojewódzki w dziedzinie dermatologii i wenerologii, w rozmowie z

. 

Dr Czubek wśród przyczyn wymienia

. Z kolei prezes Zarządu Fundacji Edukacji Społecznej dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak uważa, że przyczyną wzrostu zakażeń jest m.in. tempo spływania danych i ich rejestracja. 

- Pamiętajmy, że zachowania seksualne znacząco się nie zmieniły. To znaczy ludzie mają kontakty seksualne, a niestety, ciągle poziom wiedzy i świadomość o HIV i chorobach przenoszonych drogą płciową nie jest zadowalająca. Brak działań profilaktycznych na pewno też ma znaczenie - oceniła rozmówczyni

.

Zobacz też: