Kraków dawał podejrzanie dobrą fuchę, 11,5 tys. miesięcznie za pisanie bloga i jakieś "konsultacje"

Serwis Krowoderska.pl opublikował artykuł, w którym pochylił się nad

i

.

Okazuje się, że

podpisało umowę na

, który miał

.

W umowie znalazł się obowiązek przygotowania

oraz zadbania o kanały w social mediach. Zgodnie z umową miało to być opublikowanie m.in.

. Wykonawca umowy miał także przygotować

. Oprócz tego osoba zatrudniona przez miasto w ciągu półrocznej umowy miała obowiązek wyświadczyć

oraz w każdym miesiącu przekazywać

.

Na ten cel miasto przeznaczyło

. W związku z tym, co szybko można policzyć, zarobki wykonawcy usługi wynosiły

. Umowa obowiązywała dokładnie

.

Na blogu Kraków Heritage w tym okresie pojawiło się 7 wpisów. Na kanale na serwisie YouTube opublikowano w tym czasie 16 filmików. Jeden z nich ma 31 sekund. Kanał subskrybują 22 osoby.

Jak podaje serwis Krowoderska.pl,

. Każdy z nich zyskał średnio około 12,5 odsłony.

Serwis zwrócił się do miasta z zapytaniem,

i kanałów społecznościowych mu towarzyszących. Miasto tłumaczy, że umowę zawarto na podstawie

.

"Decyzję podjęto z uwagi na profesjonalizm i doświadczenie w obszarze komunikacji anglojęzycznej i komunikacji w mediach społecznościowych oraz fachową znajomość zagadnień zarządzania dziedzictwem kulturowym wynikającą

" - cytuje urzędników Krowoderska.pl

Krowderska.pl podaje, że na podstawie serwisu SEMStorm, który pozwala ocenić pozycjonowanie strony, oszacował, że

.

Zobacz też: