Bosak smutno o kolejnym happeningu Grzegorza "Brawly" Brauna: Sejm to nie miejsce na wybryki

odniósł się na antenie radiowej Jedynki do ostatniej akcji

, który zniszczył w Sejmie wystawę poświęconą społeczności LGBT. Wicemarszałek Sejmu przyznał, że nie popiera ideologicznych wystaw w Sejmie, ale nie jest to też miejsce na wybryki.

Przypomnijmy, że w środę europoseł Grzegorz Braun

, którą do Sejmu zaprosiła szefowa klubu Lewicy Anna-Maria Żukowska. Braun zdjął ze sztalug plansze, na których przedstawiono relacji osób ze społeczności LGBT i połamał je, aby - jak tłumaczył - "zapobiec zgorszeniu publicznemu". 

W marcu Braun

Po środowej akcji w Sejmie

zapowiedział, że europoseł dostanie zakaz wejścia na teren budynków sejmowych.

- Nie ma miejsca dla chuliganów w Sejmie. Europoseł Braun, który zniszczył dziś w naszym budynku wystawę, i został z niego wyprowadzony przez strażników, ma od dziś zakaz wstępu do polskiego parlamentu - powiedział marszałek Sejmu. 

Sprawę komentował

, który był gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia.

- Moim zdaniem

, na niszczenie różnych rzeczy - stwierdził.

Dopytywany, czy potępia zachowanie Brauna, odparł:

- Potępiam zachowania niezgodne z regulaminem i

które wpisują się w negatywne trendy ideowe. Jedno i drugie. 

- Uważam, że takich wystaw nie ma po co robić w Sejmie, lepiej robić wystawy, które upamiętniają nasze wspólne dziedzictwo - dodał Bosak, przypominając, że on sam zorganizował wystawę z okazji stulecia polskiego złotego. - Moim zdaniem to jest dużo lepszy temat niż napełnienie sejmu czy to ukraińskimi flagami, tęczowymi flagami czy jeszcze jakimiś innymi rzeczami. Natomiast można oczywiście polemizować i walczyć z tym należy metodami cywilizowanymi. 

Zobacz też: