Rodzina Steve'a Irwina,
australijskiego przyrodnika, który zmarł w 2006 roku, uratowała
ponad 90 tysięcy zwierząt,
w tym także wiele tych, które zostały ranne w pożarach w Australii.
"
W ciągu ostatnich 16 lat
Wildlife Hospital zapewnił całodobową rehabilitację dla zwierząt. Jesteśmy dumni z naszej światowej klasy placówki. Dziękujemy za wsparcie - w związku z suszą i pożarami buszu, dzikie zwierzęta potrzebują naszej pomocy teraz bardziej niż kiedykolwiek" - napisał Robert Irwin na Instagramie.