W Poznaniu cała drogówka jest na L4. Pracują tylko naczelnicy i kierownicy

W całej Polsce

, pełnej odpłatności za nadgodziny i poprawy warunków pracy.

Początkowo policjanci zdecydowali się nie wypisywać mandatów za drobne przewinienia, a jedynie

. 

Jednak w związku z brakiem reakcji ze strony rządowej, zdecydowali się na bardziej drastyczny krok. Według nieoficjalnych szacunków już około

. 

W związku ze zbliżającym się Świętem Niepodległości zdesperowany Komendant Główny Policji

nazywanej przez policjantów

 dla każdego funkcjonariusza, który zdecyduje się pojechać na zabezpieczenie Marszu Niepodległości w Warszawie. 

.

. W przypadku kolizji drogowej

.

Tak jest nie tylko w Poznaniu, ale także

. "Zostali kierownicy i to oni teraz muszą jeździć na zdarzenia.

- powiedział

jeden z policjantów.  

Podobnie jest w innych regionach Polski: w Małopolsce jest dziś 

- to 43% z całego regionu, jeszcze wczoraj na L4 było 600 polcjantów mniej. 

W

choruje ponad połowa funkcjonariuszy. Komenda wojewódzka wystąpiła do głównej, by ta poprosiła władze piłkarskie o

, m.in. piątkowego meczu Ekstraklasy Górnika Zabrze ze Śląskiem Wrocław, bo nie będzie miał kto zabezpieczyć podczas niego bezpieczeństwa kibicom. 

Z policjantami solidarne są także inne służby w tym

. Choroba, na którą chorują nazywana jest

. Na forach internetowych funkcjonariusze informują, że choroba zbiera żniwo:

Minister spraw wewnętrznych i administracji

zaprosił dziś na godzinę 11. przedstawicieli Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych podległych MSWiA. Spotkanie odbędzie się w siedzibie ministerstwa.