
fot. East News
Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski zabiegają o głosy wyborców
, którzy w I turze wyborów zdecydowali się zagłosować na innych kandydatów z listy. Języczkiem u wagi są przede wszystkim głosy Sławomira Mentzena, Adriana Zandberga i Grzegorza Brauna. Ten pierwszy na razie zastanawia się komu udzielić poparcia. Zaproponował Trzaskowskiemu i Nawrockiemu podpisanie ośmiopunktowej deklaracji programowej. Lider Partii Razem miał zaś jednoznacznie stwierdzić, że nie ma zamiaru przekazywać swojego poparcia, żadnemu z kandydatów. Podobnie jak Mentzen postąpił
Grzegorz Braun
.
Co ciekawe wczoraj polityk udzielił wywiadu dla tygodnika
Najwyższy Czas
. Przekazał, że
kontaktowali się z nim ludzie z otoczenia Karola Nawrockiego
i oferowali mu w zamian za przekazanie poparcia
ułaskawienie
, jeśli kiedykolwiek zostanie skazany:
- Trwają jakieś tam zakulisowe podchody, przez umyślnych - mogę to tutaj zdradzić, bo żadna to tajemnica, ponieważ wieść kilkoma różnymi kanałami została puszczona przez umyślnych. Mianowicie jakieś bliżej niesprecyzowane ośrodki władzy czy opinii, z zaplecza Karola Nawrockiego, obiecują darować mi życie. Mianowicie obiecują mi - uwaga - ułaskawienie - powiedział.
- Oni sądzą, że my politykujemy ściśle transakcyjnie, że, tak jak inni, układamy sobie jakieś listy ewentualnych osobistych satysfakcji i profitów, które można by odnieść ze sprzedania się tanio, w tym czy innym rozdaniu - dodał Braun.
Jak przekazał Braun,
zaplecze Karola Nawrockiego doradzało kandydatowi na prezydenta, żeby ułaskawić go in blanco
. Polityk wyraził swoje
oburzenie propozycją
i stwierdził, że jeśli ktoś chce rozmawiać z nim na temat przekazania poparcia, to powinien poruszać poważne tematy:
- Jakaś kompletna pomyłka w adresie. Nie sądźcie innych po sobie i nie sądźcie, że mnie osobiście, mojej partii, moim posłom, moim przyjaciołom i współpracownikom z Komitetu Politycznego Konfederacji Korony Polskiej - nie sądźcie, że nam chodzi o cokolwiek innego poza sprawą polską i sprawą katolicką. W związku z tym, jeśli chcecie rozmawiać, to rozmawiajcie po pierwsze o poważnych sprawach, a po drugie - nie będziemy się tu przecież obściskiwać po kątach i nie będziemy prowadzili jakichś negocjacji kuluarowo-kiblowych - stwierdził Braun.
Słowa Brauna wywołały spore oburzenie w sieci: