
fot. East News
Pod koniec czerwca w
Wenecji
ma odbyć się
spektakularny ślub Jeffa Bezosa i Lauren Sanchez
. Ceremonia według medialnych doniesień ma się odbyć w Scuola Grande della Misericordia. Jest to dawny budynek organizacji charytatywnej, który skupiał najbogatszych i najbardziej wpływowych mieszkańców miasta. Miliarder na imprezę planuje przeznaczyć nawet
15 milionów dolarów
.
Na liście gości, którzy pojawią się na ceremonii miała znaleźć się Ivanka Trump, Oprah Winfrey, Bill Gates, Leonardo DiCaprio i Salma Hayek. Co więcej, goście mieli zostać
zobowiązani do podpisania klauzuli poufności
.
Mieszkańcy Wenecji obawiają się, że tak huczna impreza z dużą liczbą zaproszonych gości
spowoduje paraliż miasta
.
Organizatorzy wydarzenia uważają jednak, że obawy mieszkańców są przesadzone i podkreślają, że dokładają wszelkich starań, by ceremonia ślubna nie zakłóciła życia w mieście.
-
Plotki o "przejęciu" miasta są całkowicie fałszywe
i diametralnie sprzeczne z naszymi celami i rzeczywistością. Od samego początku instrukcje od naszego klienta i nasze własne zasady były bardzo jasne: chcemy minimalizować wszelkie zakłócenia w mieście - podkreśliła jedna z osób zaangażowanych z przygotowanie ślubu w rozmowie z CNN.
Mimo to mieszkańcy protestują przeciwko imprezie. W poniedziałek na placu Świętego Marka pojawił się wielki
transparent z napisem "Jeśli możesz wynająć Wenecję na ślub, możesz płacić więcej podatków"
. Za akcją stoją działacze włoskiego oddziału organizacji Greenpeace i brytyjscy aktywiści. Uważają oni, że tak wielkie wydarzenia są wyrazem "niesprawiedliwości społecznej i klimatycznej". Do protestujących dołączył deputowany lewicy z Neapolu Angelo Bonelli.
"To niedopuszczalne, że miasto tak kruche i wyjątkowe, jak Wenecja jest przekształcane w park zabaw dla bogaczy, wynajęty na wystawne świętowanie" - podkreślił w wydanym oświadczeniu.
"To obraza dla godności osób, dla środowiska naturalnego i naszej kultury" - ocenił.