
Fot. X: @WhiteHouse, @araghchi
W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu
Stany Zjednoczone zbombardowały trzy obiekty nuklearne w Iranie
- Fordo, Natanz i Isfahan. Niedługo później Donald Trump wygłosił orędzie, w którym podziękował "amerykańskim patriotom" i Izraelowi oraz
wezwał Iran do pokoju
. Zapowiada, że dalsza eskalacja konfliktu po stronie irańskiej "
spotka się z siłą o wiele większą
niż ta, którą zobaczyliśmy dziś wieczorem".
- Naszym celem było zniszczenie zdolności Iranu do wzbogacania uranu i
położenie kresu nuklearnemu zagrożeniu
ze strony państwa numer jeden sponsorującego terroryzm na świecie - przekazał Trump. - Dziś mogę donieść światu, że uderzenia były spektakularnym sukcesem militarnym.
Jak przekazuje Agencja Reutera, USA w ataku na Iran użyły bombowców B-2, które jako jedyne są zdolne przetransportować ważące 13 ton bomby penetrujące, największe w amerykańskim arsenale, wykorzystywane do niszczenia silnie umocnionych obiektów. Ataki były wycelowane w irańskie zakłady wzbogacania uranu, aby
"wymazać to straszne zagrożenie dla Izraela"
.
- Chcę podziękować izraelskiej armii za wspaniałą robotę, jaką wykonała - dodał Trump w orędziu. - A przede wszystkim chcę pogratulować wielkim amerykańskim patriotom, którzy pilotowali te wspaniałe maszyny dziś wieczorem, oraz całym Siłom Zbrojnym Stanów Zjednoczonych za operację, jakiej świat nie widział od wielu, wielu dziesięcioleci.
Na koniec prezydent USA wezwał Iran do pokoju, zapowiadając, że "każdy odwet Iranu przeciwko Stanom Zjednoczonym Ameryki spotkany będzie z siłą o wiele większą niż ta, którą zobaczyliśmy dziś wieczorem".
Niedługo po amerykańskim nalocie na obiekty nuklearne,
Iran wystrzelił w kierunku Izraela ponad 20 rakiet
, podają izraelskie media. Uderzyły w północną i środkową część kraju, między innymi w Hajfę. Irański minister spraw zagranicznych Abbas Aragczi ocenił, że Iran ma prawo do samoobrony zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych, której zapisy naruszyły Stany Zjednoczone.
"Stany Zjednoczone, stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ,
dopuściły się poważnego naruszenia Karty Narodów Zjednoczonych
, prawa międzynarodowego i Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, atakując pokojowe instalacje nuklearne Iranu. Wydarzenia dzisiejszego poranka są oburzające i będą miały wieczne konsekwencje.
Każdy członek ONZ powinien być zaniepokojony
tym niezwykle niebezpiecznym, bezprawnym i przestępczym zachowaniem", skomentował Aragczi.
Do wydarzeń dzisiejszej nocy odniosła się Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) informując, że
nie odnotowała wzrostu poziomu promieniowania poza obiektami nuklearnymi
, na które przeprowadzono nalot. Te doniesienia potwierdziło irańskie Krajowe Centrum Bezpieczeństwa Jądrowego w swoim oświadczeniu cytowanym przez agencję Associated Press.
W Ameryce wielu polityków sprzeciwia się decyzji Trumpa o zaatakowaniu celów nuklearnych.
Demokraci wzywają Republikanów do debaty
nad słusznością użycia siły przeciwko Iranowi i krytykują podjęcie decyzji
bez konsultacji z Kongresem
. Kongresmenka Alexandria Ocasio-Cortez oceniła, że Trump naruszył Konstytucję, co stanowi
"bezwzględną i jasną podstawę do wszczęcia impeachmentu"
.
"Katastrofalna decyzja prezydenta o zbombardowaniu Iranu bez zezwolenia stanowi poważne naruszenie Konstytucji i uprawnień wojennych Kongresu. Impulsywnie zaryzykował rozpętanie wojny, która może
uwikłać nas w konflikt na pokolenia
", argumentuje Ocasio-Cortez.