
Fot. East News
W
Watykanie
odbyła się pierwsza w pontyfikacie
Leona XIV
wigilijna msza, podczas której papież wygłosił kazanie, przypominając wierzącym, że
odmowa pomocy ludziom w potrzebie jest równoznaczna z odrzuceniem samego Boga
. Odwołał się tym samym do opieki nad imigrantami i ubogimi, co było kluczowym tematem jego dotychczasowego pontyfikatu.
- Podczas gdy zdeformowana gospodarka sprawia, że traktujemy ludzi jak zwykły towar, Bóg staje się taki jak my, ukazując nieskończoną godność każdej osoby - głosił Leon XIV w kazaniu wigilijnym. - Gdzie jest miejsce dla człowieka, tam jest miejsce dla Boga.
Nawet stajnia może stać się świętsza niż świątynia.
Biskup Rzymu odwoływał się do historii narodzin Jezusa, porównując go do ludzi, którym
obecnie też odmawia się pomocy i schronienia
. "Na ziemi nie ma miejsca dla Boga, jeśli nie ma miejsca dla człowieka", porównał papież. Cytował także słowa Benedykta XVI, twierdząc, że świat nie przejmuje się dziećmi, ubogimi ani uchodźcami.
W liturgii uczestniczyło 6 tys. osób w bazylice oraz 5 tys. zgromadzonych na placu św. Piotra, pomimo ulewnego deszczu. Dziś w Watykanie odbędzie się nabożeństwo bożonarodzeniowe, podczas którego papież wygłosi orędzie wraz z błogosławieństwem.